Majchrzak nie postawił kropki nad "i". Jednak nie wszystko jeszcze stracone
Kamil Majchrzak przegrał decydujący pojedynek o awansie do głównego turnieju ATP Masters 1000. Lepszy od 26-latka okazał się Amerykanin Brandon Nakashima. Polak wciąż ma jednak teoretyczne szanse na kolejny występ w Rzymie.
Materiały prasowe
/ Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open
/ Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Aby dostać się do głównej drabinki, Majchrzak potrzebował jeszcze jednego zwycięstwa. W decydującym o awansie pojedynku jego rywalem był sklasyfikowany na 74. miejscu w rankingu ATP Amerykanin Brandon Nakashima. Obaj tenisiści zmierzyli się ze sobą po raz pierwszy. 20-latek w pierwszej rundzie również zaskoczył, pokonując rozstawionego z "trójką" Ugo Humberta.
Spotkanie rozpoczęło się od podania Polaka, który już na samym początku dał się przełamać. Majchrzak w pierwszym secie nie otrzymał żadnej szansy na odłamanie. Amerykanin miał jeszcze okazję podwyższyć swoje prowadzenie, ale nasz zawodnik tym razem obronił swój serwis.
W drugim secie obaj konsekwentnie wygrywali swoje podania. Jedyną okazję do przełamania miał Majchrzak, który nie zdołał wykorzystać swojej szansy. O wszystkim zadecydował tie-break, w którym również tenisiści prezentowali wyrównany poziom. Pierwszą piłkę meczową otrzymał jednak Amerykanin i zdołał ją wykorzystać mimo serwisu Polaka.
Porażka Majchrzaka oznacza, że w praktyce nie zobaczymy go w głównym turnieju. W teorii ma jednak szansę na udział, ale droga do tego jest daleka. Polak może zagrać jako szczęśliwy przegrany w przypadku, gdy któryś z zawodników zdecyduje się wycofać.
W głównym turnieju we Włoszech na pewno zobaczymy Huberta Hurkacza oraz Łukasza Kubota. Pierwszym przeciwnikiem czternastego zawodnika na świecie będzie Belg David Goffin.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,415 mln euro
niedziela, 8 maja
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Brandon Nakashima - Kamil Majchrzak (Polska) 6:4, 7:6(5)
Przeczytaj także:
To był długi wieczór w Madrycie. Alexander Zverev cieszył się z awansu grubo po północy
Historia dzieje się na naszych oczach. Arabska tenisistka najlepsza w Madrycie!
