Specjalistka od mączki. Na paryskich kortach nie dawała szans rywalkom

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed Igą Świątek czwarty w karierze finał Rolanda Garrosa. W dotychczasowych pokazywała wielką klasę, a najtrudniejszą przeprawę miała przed rokiem w starciu z Karoliną Muchovą.

1
/ 3

2020: Iga Świątek - Sofia Kenin 6:4, 6:1

Ze względu na pandemię koronawirusa Roland Garros w sezonie 2020 odbył się dopiero na przełomie września i października. W dodatku z licznymi obostrzeniami i ograniczoną liczbą widzów na trybunach. Turniej miał nieoczekiwany przebieg - prawie wszystkie rozstawione zawodniczki odpadły przed ćwierćfinałami.

Zajmująca wówczas dalsze miejsce w rankingu Iga Świątek szła natomiast przez kolejne rundy jak burza. W 1/8 finału zdeklasowała ówczesną liderkę rankingu Simonę Halep, oddając jej zaledwie trzy gemy.

W finale Polka zmierzyła się z turniejową "czwórką" Sofią Kenin. Zwyciężyła 6:4, 6:1, pewnie zgarniając swój pierwszy wielkoszlemowy triumf. Co więcej, w całych zmaganiach nie straciła ani jednego seta. Awansowała wtedy z 54. na 17. miejsce w rankingu.

Droga do zwycięstwa: I runda: Marketa Vondrousova (Czechy, 15) 6:1, 6:2 II runda: Hsieh Su-Wei (Tajwan) 6:1, 6:4 III runda: Eugenie Bouchard (Kanada, WC) 6:3, 6:2 IV runda: Simona Halep (Rumunia, 1) 6:1, 6:2 ćwierćfinał: Martina Trevisan (Włochy, Q) 6:3, 6:1 półfinał: Nadia Podoroska (Argentyna, Q) 6:2, 6:1 finał: Sofia Kenin (USA, 4) 6:4, 6:1

2
/ 3

2022: Iga Świątek - Coco Gauff 6:1, 6:3

Po swój drugi triumf na Rolandzie Garrosie sięgnęła już jako liderka światowego rankingu. W drodze do finału trudniejszą przeprawę miała jedynie z Qinwen Zheng - Chinka wygrała pierwszego seta po tie-breaku, ale później Świątek ją wręcz zdeklasowała.

Finał paryskiego turnieju był jednostronnym widowiskiem. Polka potrzebowała zaledwie 26 minut, aby wygrać pierwszego seta w starciu z Coco Gauff. W drugiej partii Amerykance udało się wyjść nawet na prowadzenie 3:1, ale to był koniec jej dobrej gry. Do końca spotkania nie wygrała już ani jednego gema.

Polka wygrała w wielkim stylu, a całe spotkanie trwało nieco ponad godzinę.

Droga do zwycięstwa: I runda: Łesia Curenko (Ukraina, Q) 6:2, 6:0 II runda: Alison Riske (USA) 6:0, 6:2 III runda: Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:3, 7:5 IV runda: Qinwen Zheng (Chiny) 6:7(5), 6:0, 6:2 ćwierćfinał: Jessica Pegula (USA, 11) 6:3, 6:2 półfinał: Daria Kasatkina (20) 6:2, 6:1 finał: Coco Gauff (USA, 18) 6:1, 6:3

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

3
/ 3
Tim Clayton/Corbis via Getty Images
Tim Clayton/Corbis via Getty Images

2023: Iga Świątek - Karolina Muchova 6:2, 5:7, 6:4

Do obrony tytułu Świątek ruszyła w kapitalnym stylu. W czterech pierwszych meczach straciła łącznie zaledwie dziewięć gemów. Szczególnie imponujący był jej występ przeciwko Xinyu Wang. Chinkę pokonała bowiem... 6:0, 6:0.

W finale zmierzyła się nieoczekiwanie z Karoliną Muchovą. Nierozstawiona Czeszka była największą rewelacją turnieju. Co więcej postawiła Świątek niezwykle trudne warunki. Dość powiedzieć, że dla Polki był to najtrudniejszy finał wielkoszlemowy w karierze.

Po zaciętym, trwającym blisko trzy godziny meczu, to liderka rankingu miała powody do świętowania. W sobotę (8 czerwca) zagra z Jasmine Paolini o trzecie zwycięstwo z rzędu. Początek meczu o godz. 15:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1, Playerze oraz na platformie Pilot WP.

Droga do zwycięstwa: I runda: Cristina Bucsa (Hiszpania) 6:4, 6:0 II runda: Claire Liu (USA) 6:4, 6:0 III runda: Xinyu Wang (Chiny) 6:0, 6:0 IV runda: Łesia Curenko (Ukraina) 5:1* krecz ćwierćfinał: Coco Gauff (USA, 6) 6:4, 6:2 półfinał: Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 14) 6:2, 7:6(7) finał: Karolina Muchova (Czechy) 6:2, 5:7, 6:4

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)