Tokio 2020. Zamiast pracować przy igrzyskach, będą siedzieć na kwarantannie

Dziennikarze szkockiego BBC polecieli do Tokio, by relacjonować tę niezwykle ważną imprezę. Będą mogli to robić, ale dopiero od 31 lipca. Wszystko przez koronawirusa.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
centrum prasowe w Tokio PAP/EPA / Na zdjęciu: centrum prasowe w Tokio
BBC wysłało do stolicy Japonii trzy osoby. W tym samym samolocie było jeszcze sześciu brytyjskich sportowców oraz dwóch oficjeli. Na miejscu wszyscy przeszli testy na obecność koronawirusa.

Okazało się, że jeden ze współpasażerów miał pozytywny wynik testu. Co dalej? Sportowcy mogą trenować pod warunkiem, że wszystkie kolejne testy będą negatywne.

Natomiast dziennikarze muszą pozostać w hotelowych pokojach przez 14 dni, co oznacza, że na sportowych Arenach w Tokio będą mogli pojawić się dopiero 31 lipca. Ceremonia igrzysk odbędzie się 22 lipca. Natomiast cała impreza kończy się 8 sierpnia.

Wygląda więc na to, że dziennikarze BBC będą opisywać zmagania sprzed telewizora, o ile Japończycy zapewnili im odpowiednie kanały w hotelu.

Czytaj też:
Tokio 2020. Podróże z kodem QR. Tak wyglądała droga z Polski do Japonii
Co z ceremonią otwarcia igrzysk w Tokio? Zapadła ważna decyzja

ZOBACZ WIDEO: Koniec współpracy polskich pływaków z prezesem PZP? "Potrzebujemy zmian, aby zapobiec rozwojowi w złą stronę"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×