Rywal Polaków wykluczony z igrzysk. Wielki pech

Getty Images / Chris Graythen / Na zdjęciu: Simon Geschke
Getty Images / Chris Graythen / Na zdjęciu: Simon Geschke

Kolejny przypadek koronawirusa na igrzyskach olimpijskich, pierwszy w reprezentacji Niemiec. Wykluczony został jeden z rywali Polaków.

W sobotę, o godzinie 4:00 czasu polskiego, wystartuje pierwsze kolarskie wydarzenie na igrzyskach olimpijskich w Tokio - wyścig ze startu wspólnego mężczyzn. Na kilka godzin przed startem wykluczony został jeden z rywali reprezentantów Polski.

To Niemiec, Simon Geschke, który otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. - Czuję się dobrze fizycznie, ale emocjonalnie jest to dla mnie bardzo czarny dzień. Teraz wszystko, co mogę zrobić, to życzyć kolegom dobrego wyścigu - powiedział Geschke, cytowany przez sport.de.

Warto dodać, że Geschke był szczepiony na koronawirusa przed wyjazdem do Tokio i - jak przyznaje - przestrzegał wszystkich, rygorystycznie określonych zasad.

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

To kolejny przypadek koronawirusa na igrzyskach. W piątek portugalski surfer, jeden z kandydatów do medali, Federico Morais, ogłosił, że jest zainfekowany. Z olimpijskich nadziei musiały też zrezygnować siatkarki plażowe Laura Ludwig i Margareta Kozuch - z tego samego powodu.

Simon Geschke jest kolarzem dobrze znanym w Polsce. W 2019 roku wygrał klasyfikację górską Tour de Pologne. W latach 2019-20 jeździł dla CCC Team.

W sobotnim wyścigu ze startu wspólnego zobaczymy trzech Polaków: Macieja Bodnara, Michała Kwiatkowskiego i Rafała Majkę.

Czytaj także:
Tokio 2020. Ceremonia otwarcia bez gwiazd polskiego sportu. Wyjaśniamy dlaczego
Tokio 2020. Wpadka nadawcy podczas ceremonii otwarcia. "To jest kompromitacja"

Komentarze (3)
avatar
yes
23.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Rywal Polaków wykluczony z igrzysk" - to są igrzyska olimpijskie, a nie Niemcy na Polaków i Polacy na Niemców. Gdyby w kolarstwie wystartował na przykład wicemistrz Nauru, to nie pojedzie rywa Czytaj całość