Polska - Serbia: zapachniało niespodzianką, ale zabrakło sił na wykończenie

Krzysztof Kaczmarczyk 25 Lipca 2021, 05:35

PAP / PAP/EPA/FAZRY ISMAIL / Reprezentacja Polski 3x3

• Bohater ostatniej akcji zabrał głos. "Nie zaryzykujesz to nie cieszysz się ze zwycięstwa"

Pojedynek z tym rywalem to absolutne Himalaje w koszykówce 3x3. I w niedzielę potwierdziło się, dlaczego tak jest - kilka akcji Serbów można by oglądać w nieskończoność.

To jednak Biało-Czerwoni rozpoczęli lepiej. W końcu była walką na zbiórce (wygrana ostatecznie 20:16), było też zdecydowanie więcej zespołowej gry. Efekt był taki, że Polacy prowadzili 10:5.

Potem sprowokować dał się Michael Hicks (ukarany przewinieniem technicznym) i coś się zmieniło. Więcej chciał wziąć na swoje barki, a to nie przynosiło korzyści. Rywale poczuli swoją szansę i ruszyli w pogoń.

Liderzy światowych rankingów szybko odrobili straty, a naszym zawodnikom nagle wszystko przestało wpadać. Absolutnie wszystko. Serbowie zaliczyli serię 10:1! I było po wszystkim, bo Biało-Czerwoni postawili na rzuty zza łuku, ale w tym elemencie mieli 3/21.

Szkoda, bo względem sobotnich meczów widać było poprawę, ale jednak na takie rywala okazało się to niewystarczające. Reprezentanci Serbii wygrali swój trzeci kolejny mecz w Tokio. Nasza nadzieja na medal reprezentacji Polski na Tokio nadal pozostaje jednak w grze.

Dla Polaków była to druga porażka podczas Tokio 2020. W sobotę nasi reprezentanci przegrali z Łotwą (14:21) i ograli Japonię (20:19 po dogrywce). W niedzielę na ekipę Piotra Renkiela czeka jeszcze pojedynek z reprezentacją ROC. Początek tego meczu o godzinie 11:40.

Tokio 2020 koszykarze 3x3

Zobacz także:
Tak zostaje się bohaterem! Ten rzut przejdzie do historii polskiej koszykówki (wideo)
Co tam się stało?! Cóż to by był za mecz! Istny horror