Przystosowanie się do wysokich temperatur, jakie panują w Tokio, to spore wyzwanie dla uczestników igrzysk olimpijskich. Upały są wielkim utrapieniem.
- Japończycy są do tego przyzwyczajeni - spostrzega hiszpański kolarz Airan Fernandez. - Kilkukrotnie rozmawialiśmy wśród Hiszpanów, że Japończycy będą mieli przewagę na tych igrzyskach z powodu temperatury, która jest bardzo ważnym czynnikiem w zakresie uprawiania sportu o wysokiej intensywności - zaznacza Fernandez.
Nie ukrywa, że pogoda w stolicy Japonii jest wręcz mordercza. Relacjonuje, że jest tak ciepło, że niektórzy nawet noszą ze sobą wentylatory czy parasole, by osłaniać się przed słońcem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
- Upał jest nie do zniesienia. Wychodzisz na dwór i zaczynasz się pocić, a później przychodzi tajfun... - kontynuuje Fernandez.
Później podkreśla, że gdyby igrzyska odbywały się dwa tygodnie temu, to wyglądałoby to inaczej. Wszystko za sprawą tego, że było chłodniej dzięki deszczom.
Czytaj także:
> "To będzie złota frotka". Wyjątkowa deklaracja polskiego sportowca
> Reprezentantka Polski opublikowała szczery wpis. "Medalu nie mogę obiecywać"