Nikt nie spodziewał się, że start triathlonistów na igrzyskach olimpijskich w Tokio przyniesie aż tyle emocji. Niestety na początku tej rywalizacji nie królował sport, a skandaliczne zachowanie organizatorów.
Co się wydarzyło? Uniemożliwiono start kilkunastu zawodnikom. Sędziowie dali sygnał "start" i część zawodników wskoczyła do wody. Jednakże spora liczba triathlonistów miała to uniemożliwione, ponieważ drogę im tarasowała łódź sędziowska.
Szybko zreflektowano się, że to jest bardzo poważny błąd. Wówczas sędziowie ruszyli w pościg za zawodnikami, którzy wystartowali, aby ich zatrzymać i nakazać im ponowny start. Trwało to kilka minut, ale ostatecznie udało się zawrócić wszystkich triathlonistów.
Ostatecznie udało się przeprowadzić zawody na równych dla wszystkich warunkach. Po złoty medal sięgnął Norweg Kristian Blummenfelt, który w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu popisał się niesamowitą formą (więcej na ten temat TUTAJ)
Gdzie On z tą łodzią
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 26, 2021
Każdy moment #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie #Triathlon pic.twitter.com/hnNvXVt3Qw
Zobacz także: Turniej 3x3 nabiera tempa
Zobacz także: Kolejna Polka odpadła z turnieju tenisa stołowego
ZOBACZ WIDEO: "Bieganie kilometrów zabija predyspozycje". Dziesięcioboista szczerze o koniecznych wyborach w tej dyscyplinie