W czwartek w strzeleckim trapie odbyła się walka o medale Igrzysk XXXII Olimpiady Tokio 2020. Zanim do tego doszło odbyły się dwie decydujące rundy eliminacji. Zuzana Rehak Stefecekova podtrzymała świetną serię ze środy i nie popełniła błędu (w ciągu dwóch dni zestrzeliła 125 na 125 ceramicznych rzutków). W finale już tak kolorowo nie było, ale Słowaczka została mistrzynią olimpijską.
Walkę o medale stoczyło sześć najlepszych strzelczyń. Stefecekova zanotowała siedem niecelnych strzałów, ale zdobywając 43 punkty (na 50 możliwych) i tak ustanowiła rekord olimpijski. O jeden punkt mniej miała Kayle Browning.
Po ośmiu rundach na placu boju pozostały dwie najlepsze zawodniczki. Amerykanka spudłowała dwa razy w dziewiątej rundzie. Słowaczka miała w niej jeden błąd i to zadecydowało o złotym medalu dla niej. Obie były bezbłędne w ostatniej serii pięciu strzałów.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Katarzyna Skowrońska spokojna o formę Polaków i zdrowie Michała Kubiaka. "Szykują się na ćwierćfinał"
Brązowy medal zdobyła Alessandra Perilli z San Marino (29 w ośmiu rundach), która o trzy punkty wyprzedziła Australijkę Leatishę Scanlan. Na szóstym miejscu rywalizację zakończyła inna strzelczyni z antypodów, Penny Smith (13 punktów w pięciu seriach). Na piątej pozycji znalazła się Włoszka Silvana Stanco (22 w sześciu rundach).
Wynik Perilli jest historyczny. Nigdy wcześniej sportowiec z San Marino nie zdobył olimpijskiego medalu.
W kwalifikacjach brała udział jedna Polka. Sandra Bernal była blisko finału. W czwartek strzelała bardzo dobrze i z 19. miejsca przesunęła się na dziewiąte.
Wyniki finału w strzeleckim trapie kobiet:
miejsce | Zawodniczka | Rezultat |
---|---|---|
1. | Zuzana Rehak Stefecekova (Słowacja) | 43 |
2. | Kayle Browning (USA) | 42 |
3. | Alessandra Perilli (San Marino) | 29 |
4. | Laetisha Scanlan (Australia) | 26 |
5. | Silvana Stanco (Włochy) | 22 |
6. | Penny Smith (Australia) | 13 |
Zobacz także:
Klaudii Breś zabrakło precyzji. Polka daleko po pierwszej rundzie kwalifikacji w pistolecie sportowym
Polska judoczka ze zmiennym szczęściem. Beata Pacut nie dała rady faworytce