Tokio 2020. Belinda Bencić w cudownej bajce. Jeden złoty medal już ma!

PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Na zdjęciu: Belinda Bencić
PAP/EPA / LAURENT GILLIERON / Na zdjęciu: Belinda Bencić

Igrzyska XXXII Olimpiady Tokio 2020 są dla Belindy Bencić cudowną bajką. W sobotę Szwajcarka zdobyła złoto w singlu, a w niedzielę będzie walczyć o kolejne mistrzostwo.

W Tokio odbył się finał singla kobiet. Igrzyska XXXII Olimpiady Tokio 2020 mają dla Belindy Bencić bajkowy przebieg. Przed weekendem była już pewna zdobycia dwóch medali, bo awansowała do finału w grze pojedynczej i podwójnej. W sobotę  zmierzyła się z Marketą Vondrousovą, finalistką Rolanda Garrosa 2019. Szwajcarka pokonała Czeszkę 7:5, 2:6, 6:3 i jeden złoty medal już ma.

Początek należał do Bencić, której forhend funkcjonował bardzo dobrze. Vondrousova była spięta i popełniała błędy. Zepsuty forhend kosztował ją stratę podania w drugim gemie. Szwajcarka pokazała gorsze oblicze i nie podwyższyła na 3:0. Zrobiła kilka pomyłek i została przełamana. Vondrousova grała swobodniej, ale nie na tyle pewnie, aby odwrócić losy I seta. Bencić pogubiła się i w piątym gemie oddała podanie podwójnym błędem.

Szwajcarka przetrwała niemoc i w najważniejszych punktach była solidniejsza. Lepiej funkcjonował jej serwis i return oraz forhend. Zaliczyła przełamanie powrotne, a następnie odparła dwa break pointy i wyszła na 4:3. Kolejne gemy były zacięte, a w ostatnim więcej spokoju zachowała Bencić. Set dobiegł końca, gdy Vondrousova wyrzuciła forhend.

ZOBACZ WIDEO: Adam Korol komentuje srebrny medal wioślarek. "Będą pewnie całą noc imprezować!"

W II partii w grze Bencić było mniej staranności. Spieszyła się, atakowała z nieprzygotowanych pozycji i gorzej serwowała. Już w pierwszym gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Vondrousova była bardziej rzetelna w konstruowaniu punktów, dłużej utrzymywała piłkę w korcie i skutecznie przyspieszała grę. Dużo lepiej funkcjonował jej return i serwis. Drugie przełamanie zaliczyła na 4:1 pięknym atakiem przy siatce. Czeszka do końca utrzymała dużą przewagę. Wynik seta na 6:2 ustaliła wygrywającym serwisem.

Na otwarcie III seta Bencić oddała podanie psując forhend. Vondrousova nadużywała skrótów, które przestały jej wychodzić. Dwa takie nieudane zagrania kosztowały ją stratę serwisu w drugim gemie. Gra obu tenisistek falowała. Podwójny błąd rywalki dał Szwajcarce przełamanie na 3:1. Na 4:1 Bencić nie podwyższyła, bo wyrzucony bekhend sprawił, że znów oddała podanie.

W tej bitwie ze zwrotami akcji ostateczne słowo należało do Bencić. Przesądziły od tym gemy od siódmego do dziewiątego, w którym Vondrousova osłabła i popełniła mnóstwo błędów. Po obronie break pointa Szwajcarka wyszła na 4:3, po czym zdobyła przełamanie do zera. Czeszka miała trzy szanse, aby stratę odrobić. Nie wykorzystała ich i spotkanie zakończyło się, gdy wyrzuciła return.

Vondrousova walczyła o pierwszy złoty medal w tenisie dla Czech (w niedzielę szansę w deblu będą miały Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova). Po srebro w deblu sięgnęły Jana Novotna i Helena Sukova (Seul 1988 dla Czechosłowacji i Atlanta 1996) oraz Lucie Hradecka i Andrea Sestini Hlavackova (Rio de Janeiro 2016). Vondrousova awansując do finału już zrobiła więcej niż wcześniej jakakolwiek inna czeska singlistka. Brązowe medale zgarnęły Novotna (Atlanta 1996) i Petra Kvitova (Rio de Janeiro 2016).

Bencić przeszła do historii szwajcarskiego tenisa. Nawet Roger Federer i Stan Wawrinka nie mogą się pochwalić złotym medalem w singlu. Żadna kobieta z tego kraju nie została mistrzynią olimpijską w tym sporcie. Jedynym Szwajcarem, który pokusił się o triumf na igrzyskach w grze pojedynczej jest Marc Rosset (Barcelona 1992).

Dla Szwajcarii są to czwarte z rzędu igrzyska olimpijskie ze zdobytym medalem. Federer i Wawrinka zdobyli w deblu złoto w Pekinie (2008). Roger w singlu wywalczył srebro w Londynie (2012). Krążek tego samego koloru w grze podwójnej padł łupem Timei Bacsinszky i Martiny Hingis w Rio de Janeiro (2016).

W niedzielę Bencić wystąpi w finale debla razem z Viktoriją Golubić. Serena Williams (Londyn 2012) jako ostatnia tenisistka została mistrzynią w grze pojedynczej i podwójnej na tych samych igrzyskach olimpijskich.

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020, Tokio (Japonia)
Ariake Tennis Park, kort twardy
sobota, 31 lipca

finał gry pojedynczej kobiet:

Belinda Bencić (Szwajcaria, 9) - Marketa Vondrousova (Czechy) 7:5, 2:6, 6:3

Program i wyniki igrzysk olimpijskich Tokio 2020

Zobacz także:
Kumulacja emocji w tenisie! Brąz dla Brazylijek po dreszczowcu
Gigantyczna sensacja! Novak Djoković pokonany po raz trzeci. Rakiety latały po korcie

Komentarze (1)
avatar
steffen
31.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Rio była sensacja, tu jest mała niespodzianka.