Tokio 2020. To pomogło polskim sprinterom zdobyć złoto. "To był game-changer"

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Polska sztafeta mieszana 4x400 po zdobyciu złota na IO w Tokio
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Polska sztafeta mieszana 4x400 po zdobyciu złota na IO w Tokio

Kajetan Duszyński i Karol Zalewski przyznali po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego w sztafecie mieszanej, że wielki wpływ na poprawę ich biegania mają nowe buty, które dawna stosowała już światowa czołówka. - To był game-changer - oceniają.

Z Tokio - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Gigantyczny sukces odnieśli w sobotę nasi sprinterzy. Sztafeta mieszana 4x400 metrów odniosła fantastyczne zwycięstwo w finale olimpijskim w Tokio i trafiła na usta wszystkich Polaków. Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński przesli do historii naszego sportu.

Po finale dwaj nasi biegacze przyznali, że w osiąganiu coraz lepszych rezultatów bardzo pomagają im nowe buty, które dostali kilka tygodni temu. Miał to być jeden z elementów, który pozwolił im na osiąganie znacznie lepszych rezultatów indywidualnych.

- Mamy nowe kolce, które zdecydowanie pomagają w uzyskiwaniu lepszych czasów. Już zimą widzieliśmy je u naszych dziewczyn, jednak długo nie udało się nam ich załatwić. I wtedy świat nam uciekł. Dostaliśmy je dopiero na ostatni miesiąc przygotowań i od razu zaczęliśmy bić na treningach rekordy życiowe. Aż trenerzy nie mogli w to uwierzyć - ujawnił Karol Zalewski.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

- To był game-changer - dodał Kajetan Duszyński. - Nie każdy miał do nich dostęp na początku sezonu, osoby z kontraktami reklamowymi mogli je mieć wcześniej.

O jakie buty chodzi? Już zimą w obuwiu stosujących nową technologię doszukiwano się przyczyny wystrzału formy Holenderki Femke Bol. Kolce wprowadziła firma Nike. Różnica tkwi w grubszej i twardszej podeszwie.

- Z kolei góra buta jest bardziej mięka. W nich biega się zupełnie inaczej, to zupełnie co innego niż wcześniej - ocenił Zalewski.

Z kolei Natalia Kaczmarek zwróciła uwagę, że najważniejsza jest i tak wypracowana forma, a obuwie jest tylko dodatkiem.

- Buty same nie biegają. Są super, robią różnicę, ale najpierw trzeba mieć wysoką dyspozycję. Poza tym, w finale sztafety biegali w nich chyba wszyscy zawodnicy, bo zwracałam na to uwagę. Wszyscy mamy teraz takie same możliwości - podsumowała nasza mistrzyni olimpijska.

Dodajmy, że mimo początkowych wątpliwości (w 2020 roku zakazano ich stosowania), ostatecznie World Athletics zalegalizował nowy model obuwia, co pozwoliło wszystkim biegaczom na używanie nowej technologii. Tę wprowadziły już wszyscy najwięksi producenci kolców na świecie.

Komentarze (0)