Tokio 2020. PKOl interweniował ws. polskich pływaków. Nie ma dobrych wieści

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu:  Jan Hołub
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Jan Hołub

Ogromne kontrowersje przed startem igrzysk. Sześciu polskich pływaków musiało wrócić do domu, zanim w ogóle zmagania się rozpoczęły. Oświadczenie w tej sprawie wydał teraz Polski Komitet Olimpijski.

Sześciu reprezentantów Polski w pływaniu - Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Mateusz Chowaniec, Dominika Kossakowska, Jan Hołub oraz Bartosz Piszczorowicz - była już w Tokio, gdzie miała szykować się do startu w igrzyskach.

O medale jednak nie powalczą. Błąd podczas zgłaszania zawodników do startu popełnił Polski Związek Pływacki. Szóstka pływaków nie wypełniła minimum A, ale otrzymała zapewnienie, że ich start jest pewny dzięki obecności na liście B.

Tak się jednak nie stało i w niedzielę będą musieli wrócić do Polski, a igrzyska mogą obejrzeć jedynie w telewizji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski odwiedził wyjątkową fankę. Kibicuje Górnikowi od... 1948 roku

- Gdybym była na ich miejscu, chyba rozniosłabym związek na strzępy, podałabym prezesa związku do dymisji w jednej chwili. To karygodne, że zawodnicy są stawiani w takiej sytuacji. To są lata ciężkiej pracy, lata wyrzeczeń, przepłynięte kilometry. I to nie z ich winy teraz nie mogą stanąć na słupku najważniejszej imprezy życia - powiedziała nam Otylia Jędrzejczak (więcej TUTAJ).

Jak się okazuje, w sprawie interweniował Polski Komitet Olimpijski - w MKOl, Komitecie Organizacyjnym Igrzysk oraz Światowej Federacji Pływackiej (FINA).

- Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy by znaleźć optymalne rozwiązanie. Sam byłem zawodnikiem, startowałem w igrzyskach i zdaję sobie sprawę co nasi pływacy czują w tej sytuacji. Przepisy FINA są jednak nieubłagane. W igrzyskach stratować mogą tylko ci, którzy wypełnili minima wyznaczone przez Międzynarodową Federację Pływacką - tłumaczył Marcin Nowak, szef Misji Olimpijskiej Tokio 2020 w rozmowie z olimpijski.pl.

Polacy nie uzyskali zgody na to, aby wobec błędnej interpretacji przepisów przez PZP, dokonane zostały zmiany na listach startowych. To ostateczny koniec marzeń sześciu sportowców o udziale w igrzyskach.

Czytaj także:
Skandal z udziałem reprezentacji Polski w pływaniu. Zawodnicy opublikowali list otwarty!
Szóstka reprezentantów Polski żegna się z marzeniami o medalu. Znamy nazwiska skreślonych pływaków

Komentarze (5)
avatar
prym
18.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na Olimpiadę nie jedzie się za zasługi lub nepotyzm a za wyniki wyznaczane przez federację.To właśnie jest właściwe podejście,trzeba było wypełnić minima i nie byłoby problemu. 
avatar
Sceptyczny
18.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
O jakich medalach mówimy, jak minimum nie wypełnili? Na koksie? Trochę rozsądku. Jedyny błąd zarządu to, ze nie powiedzieli: jest minimum jedziecie 
avatar
wisus
18.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A wszystko dlatego że Gowin nie pożegnał pływaków. 
avatar
vinnie
18.07.2021
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Czyżby pani Otyli marzył się stołek ( oczywiście ) wysoki w PZP ? Gdyby ci pływacy naprawdę ciężko pracowali na treningach , to by mięli trochę lepsze wyniki i kwalifikację A .