Po odpoczynku Robert Karaś kontynuuje bieg. 34-letni triathlonista zdecydował się wcześniej zrobić przerwę, bo miał problemy z odciskami na stopach. Starał się także zregenerować, aby przygotować organizm na ostatni wysiłek.
Polak ma za sobą już 38 km pływania i 1800 km jazdy na rowerze. Ostatnim etapem wyścigu jest 422 km biegu. Karaś jest coraz bliżej mety. Do pokonania pozostały już tylko 72 okrążenia. To około 115 km.
- Liczymy, że dzisiaj wieczorem bądź późnym wieczorem uda się skończyć wyścig. Trochę obolały, ale jest dobrej myśli i w ogólnej dobrej kondycji. Tak więc trzymamy kciuki i jedziemy dalej - przekazał jeden ze współpracowników sportowca podczas relacji na Instagramie.
Celem Karasia jest pobicie rekordu Belga Kennetha Vanthuyne'a, który pokonał dystans w czasie 182 godzin 43 minut i 43 sekund.
Czytaj także:
Dogonił dwie legendy za jednym zamachem. Kapitalny wyczyn Lewandowskiego
Piłkarski kryminał piłkarza Barcelony. Co on najlepszego zrobił? (WIDEO)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"