7,6 km pływania, 360 km jazdy rowerem i 86 km biegu - z takim ciągłym dystansem musiała poradzić sobie Alicja Pyszka-Bazan. Polska triathlonistka wystąpiła miejscowości Colmar we Francji na dystansie podwójnego Ironmana i jako pierwsza przecięła linię mety.
Polka cały dystans pokonała w czasie 23 godzin, 12 minut i 2 sekund, dzięki czemu pobiła kobiecy rekord w tej konkurencji. Dotychczas najlepszym wynikiem na świecie mogła pochwalić się Estonka Sirlet Viilas, która w 2016 r. ustanowił wynik na poziomie 23 godzin, 31 minut i 38 sekund.
Ostatnie kilometry Pyszka-Bazan pokonywała w rzęsistym deszczu, ale i takie warunki nie przeszkodziły jej w osiągnięciu wielkiego sukcesu. "Rekord świata" - podpisała krótko zdjęcie z mety, które wykonała tuż po godz. 6:00 polskiego czasu.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #2. Prime time Natalii Kaczmarek. "Chcę to wykorzystać"
Jeszcze kilka lat temu Pyszka-Bazan z powodzeniem startowała w zawodach bikini fitness. W 2019 r. postanowiła jednak zmienić nawyki treningowe i zaczęła występować w zawodach triathlonowych.
30-latka może pochwalić się m.in. tytułami mistrzyni Polski w triathlonie i wicemistrzyni Europy 70.3 (wyścig triathlonowy na dystansie 1,9 km pływania, 90 km jazdy na rowerze i 21,1 km biegu) w swoich kategoriach wiekowych. Teraz do swojej kolekcji sukcesów dołoży rekord świata w podwójnym Ironmanie. Co ciekawe, prywatnie Pyszka-Bazan jest synową Krzysztofa Materny, polskiego satyryka i aktora.
Od początku za Pyszkę-Bazan kciuki trzymał nasz etatowy zawodnik od morderczych wyścigów - Robert Karaś. Co ciekawe, on również jest rekordzistą świata w podwójnym Ironmanie wśród mężczyzn. W 2019 r. ten dystans pokonał w 18 godzin, 44 minuty i 38 sekund.
Czytaj też:
-> O wielkim rywalu Karasia jest głośno. Próbuje pobić rekord Guinnessa
-> Karaś ma nowe zajęcie. Pomaga gwieździe
