Zawody Ironman 70.3 w portugalskim Cascais zakończyły sezon startowy Agnieszki Jerzyk. Najlepsza polska triathlonistka właśnie na Półwyspie Iberyjskim chciała zakończyć swoje starty po tym, jak nie najlepiej wyszły jej triathlonowe mistrzostwa świata na dystansie 70.3.
W RPA Jerzyk uplasowała się dopiero na 17. pozycji, jednak tam Polka musiała zmierzyć się z wszystkimi najlepszymi zawodniczkami na świecie. Natomiast stawka w Portugalii była już trochę słabsza i to właśnie była dwukrotna olimpijka była główną faworytką zawodów.
Zwycięstwo w Portugalii jednak nie przyszło łatwo. Po etapie pływackim Polka była dopiero czwarta i miała niemal 1,5 minuty straty do liderki zawodów. Oznaczało to, że Polka musiała pojechać bardzo mocny rower, aby na bieg wyjść już w komfortowej sytuacji. Tak też się stało. Po spokojnych 30 kilometrach Jerzyk awansowała na drugą pozycję, ale dalej traciła ponad 1 minutę do prowadzącej Beatrice Weiss. Jednak jak pokazały kolejne kilometry, Austriaczka traciła coraz więcej sił i na kolejnym punkcie kontrolnym (69. kilometr) traciła już ponad 1 minutę do liderującej Polki.
Reprezentantka Polski na ostatnich 20 kilometrach roweru "dołożyła" do swojej przewagi kolejną minutę i jako liderka ruszyła na etap biegowy. Jerzyk cały dystans półmaratonu biegła samotnie i kontrolowała przewagę nad rywalkami. Ostatecznie Polka spełniła oczekiwania i zwyciężyła z czasem 4 godziny 26 minut i 6 sekund. Ponad minutę do Jerzyk straciła kolejna na mecie Belgijka Katrien Verstuyft. Natomiast podium uzupełniła Brytyjka Sarah Lewis (ponad 4 minuty straty do Polki).
Wśród mężczyzn na tym samym dystansie najlepszy okazał się Fernando Alarza, który na pokonanie 1900 m etapu pływackiego, 90 km trasy kolarskiej oraz półmaratonu potrzebował 3 godzin 54 minut i 57 sekund. Kolejne miejsca na podium zajęli Portugalczycy - Joao Silva i Filipe Azevedo.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"
Czy Agnieszka Jerzyk zdobędzie medal mistrzostw świata w 2019 roku? 
