Olimpijski sprint bez Justyny Kowalczyk? Jak się okazuje, takie rozwiązanie jest możliwe. Reprezentant PKOL - Kazimierz Kowalczyk zapowiedział, że żaden reprezentant Polski nie wystąpi w konkurencji, w której nie będzie miał szans na dobry wynik. Podobno wypowiadając te słowa miał również na myśli polską biegaczkę. Jak się okazało, właśnie na tym dystansie Kowalczyk wygrała zawody Pucharu Świata w miniony weekend. Wypowiedź Kowalczyk zdenerwowała trenera Aleksandra Wierietielnego, który podkreślił, że statystyki Justyny Kowalczyk wskazują, że właśnie w sprincie może odnieść sukces. Sama zawodniczka nie przejmuje się wypowiedzią reprezentanta PKOL. - Ktoś tam sobie coś powiedział. Człowiek, który się nie zna na biegach. Nie ma się czym przejmować. Mam kwalifikację na sprint, więc nie ma co myśleć o głupotach. Trenera to drażni, a ja mam to gdzieś, bo mam prawo występu i nikt nie zabroni mi startować. Tym bardziej, że sprint może być jednym z moich najlepszych występów - powiedziała dla Przeglądu Sportowego Justyna Kowalczyk.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.