Leć Adam, leć! - zapowiedź olimpijskiej soboty w Kanadzie

W sobotę wszystkie oczy sportowych kibiców w naszym kraju z pewnością zwrócone będą ku skoczni w Kanadzie, gdzie rozegrane zostaną ostatnie indywidualne zawody w ramach dwudziestych pierwszych zimowych igrzysk olimpijskich. W zmaganiach oprócz mających kłopoty z odnalezieniem swojej dawnej formy Bjoerna Einara Romoerena i Roara Ljoekelsoeya wystartuje każda z współczesnych gwiazd tej dyscypliny.

Wśród głównych faworytów oczywiście aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale też najlepszy przed tygodniem na K-95 Simon Ammann. Szwajcar zdaje sobie świetnie sprawę, z tego, że silnych konkurentów w związku z większym rozmiarem obiektu mu naprawdę przybyło. Niezwykle groźni stali się Anders Jacobsen i przygotowujący wysoką dyspozycję specjalnie na ten występ Matti Hautamaeki, który zgodnie z planem zastąpił Kallego Keituriego. W tym wypadku warto zwrócić uwagę szczególnie na tego drugiego - Fin ma w swoim dorobku aż cztery medale z najważniejszej imprezy, w tym tylko dwa drużynowe, a poza tym wielokrotnie stawał na "pudle" mistrzostw globu, co świadczy o tym, że perfekcyjnie potrafi przygotować się do tych wyjątkowych startów.

Zawsze nieobliczalny jest jego kolega z drużyny Harri Olli, a teoretycznie najmocniejszy punkt ekipy "Suomi" Janne Ahonen wydaje się być bardzo przybity faktem, iż po raz trzeci na igrzyskach był czwarty. Do uzupełnienia bogatej kariery "Maski" brakuje indywidualnego olimpijskie krążka i prawdopodobnie zawodnik z Kraju Tysiąca Jezior ostatni raz stanie przed szansą, żeby go wywalczyć.

Rolę "czarnego konia" mogą odegrać Japończycy, którzy w kwalifikacjach pokazali, jak niebezpieczni są przy przednich wiatrach. Mowa tu o doświadczonym Noriakim Kasaim oraz Daiki Ito. Zaskoczeniem bez wątpienia może być postawa nierównego jednak Roberta Kranjca.

Jeśli chodzi o Adama Małysza, to po skokach próbnych w jego wykonaniu możemy być nastawieni optymistycznie i emocji związanych z "Orłem z Wisły" nie zabraknie.

Jak zwykle najpoważniejszymi przeciwnikami "Harrego Pottera" - Austriacy, w tym mający już brąz młody i utalentowany Gregor Schlierenzauer.

Powtórka natomiast czołowej trójki sprzed czterech lat z włoskiego Turynu jest niemożliwa, bo choć może się zdarzyć, iż Thomas Morgenstern obroni ten najcenniejszy tytuł, a drugie miejsce zajmie Andreas Kofler, to tuż za nimi na liście wyników nie pojawi się nazwisko Larsa Bystoela, który zdecydowanie przedwcześnie odwiesił narty na przysłowiowy kołek.

Oprócz Małysza w zespole biało-czerwonych wystąpią także Krzysztof Miętus, Stefan Hula i Kamil Stoch.

Początek wspaniałego widowiska zaplanowano na godzinę 20:30.

Lista startowa sobotniego konkursu skoków na obiekcie HS 140:

Okazję do rewanżu będzie miał Konrad Niedźwiedzki. Poza tym na arenach olimpijskich pokażą się Agnieszka Gąsienica-Daniel na trasie supergiganta, Maciej Kreczmer i Janusz Krężelok w biegu łączonym, w którym przełamać się za wszelką cenę za dotychczasowe niepowodzenia w Kraju Klonowego Liścia chcą Norwegowie z Petterem Northugiem na czele, czy nasze przedstawicielki w short tracku - Paula Bzura oraz Patrycja Maliszewska.

Program XXI ZIO – 20.02: