Wioślarze co cztery lata są wśród najważniejszych członków naszej reprezentacji olimpijskiej. Tylko w XXI wieku przedstawiciele tej dyscypliny wywalczyli na igrzyskach siedem medali: cztery złote, srebrny i dwa brązowe.
W Rio de Janeiro pierwsze miejsce zdobyła dwójka podwójna (Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Natalia Madaj), a z trzeciej pozycji cieszyła się czwórka podwójna (Monika Ciaciuch, Maria Springwald, Agnieszka Kobus-Zawojska, Joanna Hentka). To był piąty wynik w Europie i ósmy na świecie. Niezły zwłaszcza, że w naszym kraju wioślarstwo uprawia 1,5 tys. osób, a w Niemczech blisko 50 razy więcej.
Mała grupa, wielkie ambicje
- Wioślarstwo jest sportem o wielkich tradycjach i imponujących sukcesach. Doceniamy to. Pod względem finansowym jest to jedna z trzech najmocniej wspieranych przez nas dyscyplin w Polsce - podkreśla podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jan Widera.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto w finale Ligi Mistrzów? "Pochettino ma plan"
A Sławomir Krenczyk ze spółki Enea, głównego sponsora PZTW, dodaje: - Zaczynamy długi finisz przed metą, którą są igrzyska. Podpisujemy ze związkiem nową, dwuletnią umowę, i zwiększamy pulę środków przeznaczoną na nagrody indywidualne dla najlepszych zawodników.
Agnieszka Kobus. Kiedy mamy siebie dość -->
Program olimpijski w wioślarstwie obejmuje czternaście konkurencji. Polacy na tegoroczne mistrzostwa świata do Linzu (25.08-01.09) - będzie to główna kwalifikacja do IO - wyślą jedenaście osad, zabraknie tylko ósemek i kobiecej jedynki. Cel to kwalifikacja dziewięciu ekip. Większość z nich może za półtora roku w Tokio walczyć o medale.
Walka o czwórkę
Pierwszym punktem przygotowań do MŚ będą zawody Pucharu Świata, które w najbliższy weekend ugości Płowdiw (10-12.05). Kilka osad pojedzie tam w eksperymentalnym składzie. Męską czwórkę stworzą na przykład Wiktor Chabel, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański, a Dominik Czaja z Adamem Wincenciakiem oraz Szymon Pośnik z Maciejem Zawojskim popłyną dwójkami.
Marta Wieliczko: Złoto kosztuje. Trzeba poświęcić wszystko -->
- Trener robi różne przymiarki i miesza. Mamy w grupie osiem osób, a na imprezie rangi mistrzowskiej może wystartować tylko sześć - wyjaśnia ten ostatni w rozmowie z WP SportoweFakty. - W ubiegłym roku mieliśmy lepsze i słabsze biegi. Zdarzało się, że płynęliśmy dobry przedbieg, a brakowało czegoś w finale. Możliwe, że doświadczenia. Na pewno mamy jednak zespół, który stać na medale mistrzostw świata.
Pierwszy test
Podobne ambicje ma Joanna Dorociak która - po kontuzji Weroniki Deresz - pływa w dwójce wagi lekkiej z Katarzyną Wełną. - Miałyśmy dwa miesiące, żeby się zgrać. Podczas treningów było widać, że potrafimy pływać bardzo szybko. Pozostaje pokazać to na zawodach - mówi nam wicemistrzyni Europy.
Najbliższy PŚ będzie dla jej osady pierwszym w tym sezonie poważnym testem. - Wystartują tam między innymi złota oraz brązowa osada ostatnich mistrzostw świata i zobaczymy, jak wypadniemy na ich tle. To fajny moment, żeby się sprawdzić - nie kryje Dorociak. Biegi eliminacyjne w Płowdiwie odbędą się w piątek i sobotę. Finały zaplanowano na sobotę (jedynki wagi lekkiej) oraz niedzielę.
Zobacz plan zawodów Pucharu Świata w Płowdiwie -->
Autor na Twitterze: