Wioślarze płyną do Tokio. Na początek Puchar Świata

PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Weronika Deresz i Joanna Dorociak
PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Weronika Deresz i Joanna Dorociak

Polscy wioślarze zaczynają nowy sezon. Biało-Czerwoni są na półmetku cyklu olimpijskiego. - Chcemy zakwalifikować na igrzyska dziewięć osad. To byłby historyczny wynik - mówi prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Ryszard Stadniuk.

Wioślarze co cztery lata są wśród najważniejszych członków naszej reprezentacji olimpijskiej. Tylko w XXI wieku przedstawiciele tej dyscypliny wywalczyli na igrzyskach siedem medali: cztery złote, srebrny i dwa brązowe.

W Rio de Janeiro pierwsze miejsce zdobyła dwójka podwójna (Magdalena Fularczyk-Kozłowska, Natalia Madaj), a z trzeciej pozycji cieszyła się czwórka podwójna (Monika Ciaciuch, Maria Springwald, Agnieszka Kobus-Zawojska, Joanna Hentka). To był piąty wynik w Europie i ósmy na świecie. Niezły zwłaszcza, że w naszym kraju wioślarstwo uprawia 1,5 tys. osób, a w Niemczech blisko 50 razy więcej.

Mała grupa, wielkie ambicje

- Wioślarstwo jest sportem o wielkich tradycjach i imponujących sukcesach. Doceniamy to. Pod względem finansowym jest to jedna z trzech najmocniej wspieranych przez nas dyscyplin w Polsce - podkreśla podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jan Widera.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto w finale Ligi Mistrzów? "Pochettino ma plan"

A Sławomir Krenczyk ze spółki Enea, głównego sponsora PZTW, dodaje: - Zaczynamy długi finisz przed metą, którą są igrzyska. Podpisujemy ze związkiem nową, dwuletnią umowę, i zwiększamy pulę środków przeznaczoną na nagrody indywidualne dla najlepszych zawodników.

Agnieszka Kobus. Kiedy mamy siebie dość -->

Program olimpijski w wioślarstwie obejmuje czternaście konkurencji. Polacy na tegoroczne mistrzostwa świata do Linzu (25.08-01.09) - będzie to główna kwalifikacja do IO - wyślą jedenaście osad, zabraknie tylko ósemek i kobiecej jedynki. Cel to kwalifikacja dziewięciu ekip. Większość z nich może za półtora roku w Tokio walczyć o medale.

Walka o czwórkę

Pierwszym punktem przygotowań do MŚ będą zawody Pucharu Świata, które w najbliższy weekend ugości Płowdiw (10-12.05). Kilka osad pojedzie tam w eksperymentalnym składzie. Męską czwórkę stworzą na przykład Wiktor Chabel, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański, a Dominik Czaja z Adamem Wincenciakiem oraz Szymon Pośnik z Maciejem Zawojskim popłyną dwójkami.

Marta Wieliczko: Złoto kosztuje. Trzeba poświęcić wszystko -->

- Trener robi różne przymiarki i miesza. Mamy w grupie osiem osób, a na imprezie rangi mistrzowskiej może wystartować tylko sześć - wyjaśnia ten ostatni w rozmowie z WP SportoweFakty. - W ubiegłym roku mieliśmy lepsze i słabsze biegi. Zdarzało się, że płynęliśmy dobry przedbieg, a brakowało czegoś w finale. Możliwe, że doświadczenia. Na pewno mamy jednak zespół, który stać na medale mistrzostw świata.

Pierwszy test

Podobne ambicje ma Joanna Dorociak która - po kontuzji Weroniki Deresz - pływa w dwójce wagi lekkiej z Katarzyną Wełną. - Miałyśmy dwa miesiące, żeby się zgrać. Podczas treningów było widać, że potrafimy pływać bardzo szybko. Pozostaje pokazać to na zawodach - mówi nam wicemistrzyni Europy.

Najbliższy PŚ będzie dla jej osady pierwszym w tym sezonie poważnym testem. - Wystartują tam między innymi złota oraz brązowa osada ostatnich mistrzostw świata i zobaczymy, jak wypadniemy na ich tle. To fajny moment, żeby się sprawdzić - nie kryje Dorociak. Biegi eliminacyjne w Płowdiwie odbędą się w piątek i sobotę. Finały zaplanowano na sobotę (jedynki wagi lekkiej) oraz niedzielę.

Zobacz plan zawodów Pucharu Świata w Płowdiwie -->

Autor na Twitterze:

Komentarze (2)
avatar
Robert Bielecki
9.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie lepiej polecieć do Tokio niż popłynąć? 
avatar
Robert Bielecki
9.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A nie lepiej polecieć samolotem?