Sprawcą wypadku samochodowego, do którego doszło w centrum Bydgoszczy, w pobliżu placu Poznańskiego, w nocy z 30 na 31 października okazał się być... Piotr D., wioślarz Lotto-Bydgostii - ustalił portal MetropoliaBydgoska.PL.
21-letni sportowiec dachował, jadąc czarnym oplem merivą. Na szczęście, nie było ofiar w ludziach. "Wspomniany kierowca trafił do szpitala, ale odniósł jedynie powierzchowne obrażenia. Bulwersujące okazało się jednak coś innego - w momencie zdarzenia był pijany. Z naszych ustaleń wynika, że miał w organizmie aż 1,8 promila alkoholu" - czytamy na metropoliabydgoska.pl.
Młody wioślarz Lotto-Bydgostii przez ponad miesiąc miał ukrywać sprawę przed trenerem klubowym i działaczami, zgłaszając im lekką kontuzję. Klub dowiedział się o wypadku od dziennikarzy i dopiero wtedy zawiesił zawodnika w prawach członka. 21-latkowi m.in. wstrzymano stypendium sportowe. O sprawie poinformowano Polski Związek Towarzystw Wioślarskich.
Piotr D. na początku tego tygodnia (w poniedziałek 30 listopada) usłyszał zarzut prokuratorski prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Srebrnemu medaliście wioślarskich MP 2020 grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Zobacz:
Wioślarstwo. Były mistrz świata oskarżony o spowodowanie śmierci
Peter Reed, trzykrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie, sparaliżowany po udarze kręgosłupa
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"