Jorge Martin nie zaliczy sezonu 2025 do udanych. Hiszpan w ubiegłym roku zdobył tytuł mistrzowski w MotoGP, po czym postanowił zmienić barwy i przenieść się z Pramac Racing do Aprilii. Adaptacja do włoskiego motocykla nie przebiega jednak najlepiej w wykonaniu 27-latka.
Martin nabawił się kontuzji już na przedsezonowych testach MotoGP i opuścił część zimowych jazd. Kolejny wypadek miał miejsce później na treningu, a w niedzielę utalentowany motocyklista znów brał udział w groźnie wyglądającym incydencie w GP Kataru. Był to debiut mistrza świata na maszynie Aprilii.
ZOBACZ WIDEO: Co z nowymi lokalizacjami w Grand Prix? Działacz wyjaśnia
Podczas wyścigu Jorge Martin wpadł na krawężnik, co spowodowało jego upadek. Zaraz za jego plecami znajdował się Fabio di Giannantonio, który nie miał możliwości uniknięcia kontaktu i uderzył w Hiszpana. Martin nie stracił przytomności, ale doznał poważnych obrażeń. Lekarze potwierdzili u niego złamanie co najmniej jedenastu żeber. Aktualny mistrz MotoGP ma też odmę opłucnową.
Po wypadku Martin został przewieziony do centrum medycznego na torze, a następnie do szpitala Hamad General Hospital, gdzie wykonano tomografię komputerową. Badania wykazały konieczność założenia drenażu w celu leczenia odmy opłucnowej.
Początkowo zdiagnozowano u niego sześć złamań żeber, jednak kolejne badania wykazały aż jedenaście złamań. "Jorge Martin spędził noc w szpitalu Hamad General Hospital. Nie stwierdzono urazów mózgu, kręgosłupa szyjnego ani organów wewnętrznych. Zdiagnozowano osiem złamań żeber tylnych oraz trzy złamania żeber bocznych" - poinformowała Aprilia.
Martin pozostanie w szpitalu do czasu ustąpienia odmy opłucnowej. To już trzeci uraz w tym sezonie. Wcześniej, podczas testów na torze Sepang w Malezji, złamał prawą rękę, a później lewą podczas treningu na motocrossie. Drugi z urazów wymagał operacji i wykluczył go z pierwszych trzech wyścigów sezonu 2025.