Dwa ostatnie weekendy MotoGP w Holandii i Niemczech miały dramatyczny przebieg dla dwukrotnego mistrza świata i obrońcy tytułu, Jorge Lorenzo. Hiszpan w Assen złamał obojczyk podczas treningu, jednak dzięki szybkiej interwencji lekarzy zdołał wystąpić w wyścigu. Kolejny upadek, dwa tygodnie później na torze Sachsenring, uniemożliwił mu start.
Lorenzo za pośrednictwem Twittera poinformował kibiców, że jego występ w kolejnej rundzie na słynnym torze Laguna Seca jest wykluczony. Niespodziewanie jednak okazało się, że przerwa Hiszpana potrwa krócej niż oczekiwano.
"Jorge Lorenzo pojedzie wraz z zespołem na Laguna Seca, po tym jak przeszedł drugą operacją kontuzjowanego obojczyka, po wypadku w ostatnim Grand Prix Niemiec" - czytamy w komunikacie zespołu Yamahy.
- Zdecydowaliśmy się pojechać na Laguna Seca. Początkowo sądziłem, ze będę potrzebować dłuższej przerwy i zabraknie mnie w tym wyścigu, jednak w ciągu ostatnich dni poczułem się lepiej i postanowiłem wystartować. Mam nadzieję, że nie spotka mnie tam żadne zagrożenie - powiedział Lorenzo.
Jorge Lorenzo zajmuje aktualnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą jedenastu punktów do prowadzącego Marca Marqueza.
Jorge Lorenzo pojedzie na Laguna Seca
Zespół Yahamy potwierdził, że Jorge Lorenzo uda się do Kalifornii z zamiarem startu w kolejnej rundzie motocyklowych mistrzostw świata w klasie MotoGP.