Po wyścigu na torze w Brnie Jorge Lorenzo ma na swoim koncie 211 punktów. Tyle samo "oczek" dotychczas uzbierał Valentino Rossi, ale to Hiszpan objął prowadzenie w mistrzostwach. "Por Fuera" do tej pory wygrał pięć wyścigów, podczas gdy "Doctor" triumfował tylko trzy razy.
[ad=rectangle]
Lorenzo nie ukrywa, że jest zadowolony z ostatniego zwycięstwa w Grand Prix Czech. - Jestem niezwykle szczęśliwy po wygranej w Brnie. Ostatni raz, kiedy udało mi się tam wygrać wyścig, to 2010 rok. Dlatego myślę, że równie ważny dla Yamahy był powrót na najwyższy stopień podium w Czechach - powiedział były mistrz świata.
Już w najbliższy weekend rozegrany zostanie wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii. W przeszłości tor Silverstone był szczęśliwy dla Lorenzo. - Kocham to miejsce. Ten tor jest dla nas ogromną szansą. Jego układ jest dość dobry i sprzyja naszemu motocyklowi. On zawsze spisuje się w tych warunkach doskonale. Nie należy zapominać, że jest to wymagający obiekt, bo jest bardzo długi i ma wiele szybkich zakrętów. Do tego dochodzą zmiany kierunków. Na pewno trzeba być w dobrej kondycji fizycznej, aby na Silverstone walczyć o podium - dodał Hiszpan.
Lorenzo wierzy, że po Grand Prix Wielkiej Brytanii uda mu się powiększyć przewagę nad rywalami. - Wygrałem na Silverstone kilka wyścigów w przeszłości i w tym roku czuję, że jestem w dobrej formie, więc mam nadzieję, że osiągniemy kolejny dobry rezultat na brytyjskiej ziemi - podsumował.
Czy po wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii Jorge Lorenzo nadal będzie liderem mistrzostw świata? 
