Życiowy wynik Lorisa Baza. Francuz zmieni zespół w MotoGP?

Loris Baz na długo zapamięta wyścig o Grand Prix San Marino. Francuz zajął w Misano czwartą pozycję, choć ma do dyspozycji niezbyt konkurencyjny motocykl zespołu Forward Racing.

W tym artykule dowiesz się o:

W zeszłym roku Loris Baz był przymierzany do startów w zespole Aspara. Problemem okazał się jednak wzrost Francuza, który mierzy aż 191 cm. Szefowie zespołu nie byli w stanie zaprojektować motocykla z myślą o tak wysokim zawodniku i zrezygnowali z podpisania umowy.

Ostatecznie pomocną dłoń w kierunku Baza wyciągnęła ekipa Forward Racing. Maszyny tego zespołu nie są zbyt konkurencyjne. Ponadto Włosi borykali się z problemami finansowymi, po tym jak szef teamu Giovanni Cuzari został aresztowany pod zarzutem korupcji i prania brudnych pieniędzy.

W niedzielę Baz mógł zapomnieć o tych problemach. Francuz jako jeden z pierwszych zawodników wyjechał na przesychający tor w Misano na slickach i zaczął szybko odrabiać straty do rywali. Baz był na każdym okrążeniu o dziesięć sekund lepszy niż zawodnicy na oponach przeznaczonych na mokrą nawierzchnię.

- To było coś fajnego. Wyścig był trudny. Pierwsze okrążenia w deszczu nie należały do przyjemnych i łatwo było o upadek w takich warunkach. Trzeba było dobrze dobierać linię jazdy i upewniać się gdzie są inni zawodnicy. Sytuacji nie ułatwiał nowy asfalt, który jest intensywnie czarny i trudno odróżnić na nim mokrą i suchą linię przejazdu - powiedział francuski motocyklista.

Loris Baz nie ukrywał radości po Grand Prix San Marino
Loris Baz nie ukrywał radości po Grand Prix San Marino

Baz zdradził, że zjechał do alei serwisowej po opony przeznaczone na suchą nawierzchnię bez konsultacji z zespołem. - To była moja decyzja. Nie mogłem nawet pokazać teamowi, by się szykowali do zmiany. Zazwyczaj komunikujemy się na prostej startowej, ale nie byłem do tego przekonany. Dopiero w kolejnych zakrętach pomyślałem "ok, mogę zmienić motocykl". Wszystko działo się w ogromnym pośpiechu. Team szybko musiał dogrzać opony, a zajęło im to ledwie dziesięć sekund. To nie było łatwe zadanie również dla nich - dodał Baz.

Baz nie może być pewny swojej przyszłości w MotoGP, gdyż najprawdopodobniej w przyszłym roku w stawce zabraknie Forward Racing. Francuskie media podały jednak informację, że motocyklistą zainteresowana jest Avintia Racing. Baz w tym zespole miałby zastąpić swojego rodaka Mike'a Di Meglio. - Mam nadzieję, że to czwarte miejsce mi pomoże. Nie mam oficjalnych wieści, ale chcę zostać w MotoGP. Chcę pokazać w przyszłym roku, że stać mnie na dobre wyniki, również w suchych wyścigach. Tym bardziej, że będziemy mieć nowe opony i jednakową elektronikę we wszystkich motocyklach - podsumował Baz.

Komentarze (0)