Jorge Lorenzo: Jestem najlepszy, ale mam pecha

Jorge Lorenzo nie ma powodów do zadowolenia po wyścigu o Grand Prix Japonii. Hiszpan dojechał do mety za Valentino Rossim i jego strata do lidera mistrzostw świata wzrosła do osiemnastu punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyniki treningów i kwalifikacji wskazywały na Jorge Lorenzo jako faworyta do zwycięstwa w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Japonii. "Por Fuera" wygrał wszystkie sesje treningowe, a następnie sięgnął po pole position w kwalifikacjach.

W niedzielę warunki na torze Motegi uległy jednak zmianie, gdyż w Japonii spadł deszcz. Na mokrym torze Lorenzo był w stanie jechać dobrym tempem, ale bardzo szybko zniszczył opony przeznaczone na mokrą nawierzchnię. W efekcie na dystansie wyprzedzili go Dani Pedrosa oraz Valentino Rossi.

Do zakończenia sezonu pozostały trzy wyścigi, a Lorenzo traci do Rossiego osiemnaście punktów. Hiszpański motocyklista jest jednak przekonany, że nie stracił szans na tytuł mistrzowski. - Mam pecha. W Katarze miałem problem z kaskiem, przez co straciłem punkty. W niektórych wyścigach byłem najszybszy na suchej nawierzchni, a potem pojawiał się deszcz i straciłem swoją przewagę. W ten sposób straciłem 25 punktów w trzech, czterech wyścigach - narzekał po Grand Prix Japonii Lorenzo.

Jorge Lorenzo nie jest zadowolony z wyników Grand Prix Japonii
Jorge Lorenzo nie jest zadowolony z wyników Grand Prix Japonii

Hiszpan uważa, że jest w tym roku w dużo lepszej formie niż Rossi. - Popatrzmy na Grand Prix Japonii. Byłem najszybszy na suchym torze, potem również na mokrej nawierzchni. Tor zaczął jednak przesychać i nie odniosłem zwycięstwa, choć było naprawdę blisko. Jestem najszybszym zawodnikiem mistrzostw. To zasługa mojego motocykla, mojej koncentracji, mojej ciężkiej pracy. Jednak co chwilę dochodzi do okoliczności, w których tracę swoje atuty. Może to się zmieni w kolejnych wyścigach - dodał Lorenzo.

Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Japonii Lorenzo nie wiedział czemu opony w jego motocyklu zużyły się szybciej niż u rywali. - Być może to kwestia ustawień, być może kwestia mojej jazdy i tego, że jechałem na limicie na początku wyścigu. Nie wiem tak naprawdę - podsumował były mistrz świata.

Źródło artykułu: