Repsol odejdzie z MotoGP? "Domagamy się karania niesportowych zachowań"

Repsol od wielu lat wspiera MotoGP i startujących w tej kategorii zawodników. Po wydarzeniach z Grand Prix Malezji, w którym Valentino Rossi doprowadził do upadku Marca Marqueza, hiszpańska firma wydała specjalny komunikat.

Od wielu lat Repsol jest sponsorem tytularnym zespołu Hondy, w którym w tym roku startują Marc Marquez oraz Dani Pedrosa. Hiszpańska firma wspierała japoński team również w czasach, gdy startował w nim Valentino Rossi. Miało to miejsce w latach 2002-2003.

To właśnie incydent pomiędzy Rossim a Marquezem rozgrzał w niedzielę sympatyków MotoGP. Na siódmym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Malezji Włoch chciał przyblokować i wypchnąć Hiszpana na zewnętrzną, ale doprowadził do jego upadku.

Marquez oraz przedstawiciele Hondy są zdania, że do upadku doszło po tym jak został kopnięty przez Rossiego. Włoch temu zaprzecza i przekonuje, że nie chciał spowodować wypadku swojego kolegi z toru. Dyrekcja wyścigu postanowiła jednak ukarać "Doctora" trzema punktami karnymi za ten incydent, w wyniku czego do wyścigu o Grand Prix Walencji ruszy on z ostatniej pozycji.

Wydarzenia z Malezji sprawiły, że Repsol zagroził odejściem z MotoGP. Hiszpanie wspierają sport motocyklowy na różnych płaszczyznach od czterdziestu lat, a sponsorem tytularnym głównej ekipy Hondy są od roku 1995.

- Repsol jest głęboko zasmucony, że dochodzi do takich sytuacji jak na torze Sepang. Tym bardziej, że firma z dumą stara się promować wartości sportowe. Duch rywalizacji, konkurencja i zaangażowanie zawodników. Bez tych wartości obecność firmy Repsol w tym sporcie jako sponsora nie ma sensu. Firma wzywa do jasnego i zdecydowanego działania w kwestii bezpieczeństwa zawodników, jak również ich nietykalności fizycznej. Domagamy się ostrego karania takich zachowań, które są celowe i niesportowe - głosi komunikat firmy.

Źródło artykułu: