Czy Valentino Rossi dokona niemożliwego?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Valentino Rossi nie ukończył aż trzech tegorocznych wyścigów MotoGP. W efekcie szanse doświadczonego Włocha na tytuł mistrzowski znacząco zmalały. "Doctor" nie zamierza się jednak poddawać.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym roku Valentino Rossi udowodnił, że dość dobrze czuje się na nowych oponach firmy Michelin i wygrał dwa wyścigi. W Jerez 37-latek po raz pierwszy w swojej karierze odniósł zwycięstwo prowadząc od startu do mety. "Doctor" stanął na najwyższym stopniu podium również w Barcelonie.

Włoch ma jednak problemy z regularnym punktowaniem. W amerykańskim Austin odpadł z rywalizacji już na początku wyścigu. Na starcie Rossi spalił sprzęgło i chwila dekoncentracji na pierwszych okrążeniach sprawiła, że w jednym z zakrętów popełnił błąd i zanotował upadek. Jeszcze większego pecha miał kilka tygodni później przed własną publicznością na torze Mugello.

W Grand Prix Włoch Rossi jechał na drugiej pozycji, podążając niczym cień za Jorge Lorenzo. Włoch prowadził na początku wyścigu, ale wypuścił przed siebie Hiszpana. Gdy wydawać się mogło, że do samego końca czeka nas pasjonujący pojedynek, w motocyklu Rossiego wybuchł silnik. Jak się okazało, było to spowodowane wadliwą pracą elektronicznego ogranicznika limitów.

Rossi nie ukończył również wyścigu w holenderskim Assen, który rozgrywano w deszczowych i trudnych warunkach. W pewnym momencie sędziowie przerwali nawet rywalizację, bo obficie padający deszcz sprawił, że zawodnicy mieli ograniczoną widoczność. W momencie restartu wyścigu, zawodnik Movistar Yamaha MotoGP znajdował się na drugim miejscu. Po wznowieniu jazdy, bardzo szybko przedarł się na pierwsze miejsce, ale narzucił zbyt szybkie tempo i w jednym z zakrętów rozbił swoją maszynę.

W efekcie Rossi ma na swoim koncie 103 punkty i zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach. Prowadzący Marc Marquez zdobył do tej pory 145 "oczka". Odrobienie takiej straty w dalszej części sezonu wydaje się być niemożliwe. W ostatnich latach w MotoGP nie było zawodnika, który sięgał po tytuł mistrzowski mając na koncie trzy nieukończone wyścigi, a przecież sezon jest długi i Rossi może jeszcze nieraz wypaść z rywalizacji.

Nadzieją dla Włocha jest wyczyn Micka Doohana. W sezonie 1998 Australijczyk nie ukończył trzech wyścigów. Jednak w pozostałych Grand Prix był nie do zatrzymania. Ośmiokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium i trzykrotnie kończył rywalizację na drugim miejscu. W takich okolicznościach Doohan sięgnął po swój ostatni w karierze tytuł mistrza świata. Równocześnie Australijczyk jest ostatnim zawodnikiem, który zdobył mistrzostwo mając trzy nieukończone wyścigi. Co ciekawe, Rossiego i Doohana łączy osoba Jeremy'ego Burgessa. Po tym jak Australijczyk w sezonie 1999 zanotował fatalny upadek, po którym zakończył karierę, "Doctor" zakontraktował Burgessa i mianował go szefem swoich mechaników. Burgess współpracował z Włochem przez wiele lat, przenosił się razem z nim z Hondy do Yamahy, a następnie do Ducati, by ponownie wrócić do Yamahy. Współpraca obu panów dobiegła końca przed sezonem 2014.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o świetnym turnieju Michała Pazdana. "To pokazuje przewrotność piłki"

Źródło artykułu: