Tor w Walencji nie należy do ulubionych Valentino Rossiego. "Doctor" po raz ostatni triumfował na tym obiekcie w roku 2004. Słabe występy w Walencji sprawiły, że już dwukrotnie Włoch tracił w Hiszpanii szanse na tytuły mistrzowskie MotoGP. W sezonie 2006 upadek w wyścigu oznaczał utratę mistrzostwa na rzecz Nicky'ego Haydena, zaś przed rokiem Rossi przegrał walkę z Jorge Lorenzo.
Tym razem 37-latek jest już pewny tytułu wicemistrza świata, ale trudno mu będzie o wygraną w Walencji. Dużo lepszym tempem na torze imienia Ricardo Tormo dysponują Jorge Lorenzo oraz Marc Marquez. - Na tym torze Lorenzo i Marquez są bardzo mocni. Jestem zadowolony, że w tych warunkach zdobyłem chociaż miejsce w pierwszym rzędzie. Zazwyczaj męczę się w Walencji i to było widać podczas treningów. Nawet w kwalifikacjach miałem trochę problemów - powiedział Rossi.
W kwalifikacjach Rossi stracił do Lorenzo aż 0.727 s. Równocześnie Włoch ma niewielką przewagę nad pozostałymi rywalami. Dlatego w niedzielę czeka go trudna walka o miejsce na podium. - Nie jestem wystarczająco szybki. Jednak poprawiłem motocykl i myślę, że kwalifikacyjne okrążenie było bardzo dobre. Jednak rywale są szybsi. Zobaczymy jakie będę mieć tempo wyścigowe w niedzielę. Wierzę, że będzie na tyle mocne, że będę w stanie walczyć o podium - dodał zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały