Marc Marquez: Zdobyłem tytuł, ale to nie był łatwy sezon

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Marc Marquez zajął drugie miejsce w wyścigu o Grand Prix Walencji. Tym występem Hiszpan podsumował udany sezon w MotoGP, który zakończył się dla niego trzecim w karierze tytułem mistrzowskim w królewskiej kategorii.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotnich kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Walencji Marc Marquez zajął drugie miejsce i był uznawany za jednego z faworytów niedzielnej rywalizacji. Niewiele jednak brakowało, a na starcie nowo kreowany mistrz świata MotoGP zepsułby wysiłek całego zespołu.

Marquez zepsuł start i na wejściu w pierwszy zakręt był dopiero na siódmej pozycji. W efekcie Hiszpan musiał poświęcić początek wyścigu na wyprzedzanie rywali. - Jestem zadowolony, bo udało nam się stanąć na podium. Zakończyliśmy sezon w dobrym stylu i to jest najważniejsze. Na starcie straciłem sporo dystansu, bo miałem problemy ze sprzęgłem i spadłem o kilka pozycji. Znalazłem się za Rossim i Iannone, a jadąc za nimi traciłem czas - powiedział Marquez.

Zawodnik Repsol Honda Team szybko poradził sobie z kilkoma rywalami i znalazł się na czwartym miejscu. Wtedy miał przed sobą Valentino Rossiego oraz Andreę Iannone. - Wyprzedzanie na torze w Walencji jest trudne, więc nawet jeśli się zbliżyłem do Rossiego i Iannone, to ich wyprzedzenie było osobną historią. Traciłem na przyspieszeniu i zawsze byłem na granicy w strefach hamowania. Musiałem poczekać na moment, w którym opony i ich stan będą mieć wpływ na wydajność zawodników. Wtedy miałem okazję, by wyprzedzić obu - dodał "MM93".

Marquez na tyle podkręcił tempo na ostatnich okrążeniach, że był bliski pokonania Jorge Lorenzo. Obu zawodników na mecie dzieliło ledwie 1.185 s. - W końcowej fazie wyścigu mogłem zwiększyć prędkość i być może gdyby było okrążenie lub dwa więcej, to wyprzedziłbym również Lorenzo. Zresztą, on miał niesamowity wyścig. Gratuluję mu zwycięstwa - stwierdził 23-latek.

Wyścigiem w Walencji Marquez zakończył udany sezon, w którym sięgnął po tytuł mistrzowski, choć na początku roku motocykl przygotowany przez Repsol Honda Team nie był uznawany za zbyt konkurencyjny. - To nie był łatwy sezon, ale udało się zdobyć tytuł mistrzowski już w Japonii. Do tego sięgnęliśmy po mistrzostwo wśród konstruktorów. To jest dobra nowina. Teraz będziemy ciężko pracować, począwszy od wtorkowych testów. Postaramy się jeszcze bardziej poprawić nasz motocykl - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Karolina Kowalkiewicz: w 2017 roku pas będzie mój

Komentarze (0)