Testy na torze w Walencji rozpoczęły się w środę i trwały dwa dni. Czwartkowe jazdy okazały się jednak pechowe dla Fabio Di Giannantonio. Pod koniec sesji testowej młody Włoch popełnił błąd i zanotował upadek w zakręcie numer cztery. Medycy bardzo szybko zajęli się zawodnikiem teamu Gresini Racing i stwierdzili u niego złamanie prawego obojczyka.
Di Giannantonio trafił do szpitala w Walencji. Po dokładnych badaniach ma zapaść decyzja czy 18-latek przejdzie operację w Hiszpanii, czy też będzie mógł wrócić do ojczyzny i tam kontynuować leczenie.
- Już podczas pierwszego dnia testów miałem groźny upadek ze względu na mocny podmuch wiatru. Czwartek też zaczął się dla mnie kiepsko, bo w porannej sesji miałem lekki uślizg. Potem byliśmy w stanie kontynuować jazdę. Pod koniec dnia mieliśmy jeden z ostatnich przejazdów i znów upadłem, prawdopodobnie z powodu zimnych opon - powiedział włoski motocyklista.
Do rozpoczęcia nowego sezonu pozostał nieco ponad miesiąc, więc di Giannantonio powinien wyleczyć kontuzję przed wyścigiem o Grand Prix Kataru. - Szkoda, że testy skończyły się w ten sposób, jednak moje morale pozostaje na wysokim poziomie. Teraz myślę o tym, by jak najszybciej wrócić do zdrowia - dodał 18-latek.
Di Giannantonio pojawił się w Moto3 w minionym sezonie i od razu otrzymał tytuł Debiutanta Roku. Młody Włoch jest jednym z kandydatów do tytułu w tym roku. O jego dobrej formie świadczy fakt, że podczas listopadowych testów przed przerwą zimową kręcił najlepsze czasy.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec