Kosmiczne tempo Marca Marqueza. "Ciągle mi czegoś brakuje"
Marc Marquez osiągnął drugi czas podczas czwartkowych testów MotoGP w Australii. Na długich przejazdach aktualny mistrz świata MotoGP dysponował jednak najlepszym tempem.
Marquez stracił do swojego rodaka 0.462 s., co dało mu drugą pozycję. Aktualny mistrz świata MotoGP skupił się jednak na sprawdzaniu tempa wyścigowego i był najlepszy pod tym względem. Hiszpan pokonał dystans aż 107 okrążeń, z czego aż 44 miało czas na poziomie 1:29. Żaden z rywali nie zbliżył się do takiego osiągnięcia.
- To był dzień bardzo ciężkiej pracy. Jestem trochę zmęczony po tylu okrążeniach, ale taki mieliśmy plan z zespołem i dokonaliśmy tego! Wraz z moimi inżynierami podjęliśmy decyzję, że zrobimy taki dystans, sprawdzimy kilka rozwiązań. Celem była konsekwentna, spójna jazda, bez unikania błędów - powiedział Marquez.
Zawodnik Repsol Honda Team w trakcie czwartkowych testów sporo uwagi poświęcił też ustawieniom motocykla. - Zrobiłem dwa długie przejazdy, kiedy sprawdzałem różne ustawienia elektroniki. Mówiłem to już w środę, ale mam wrażenie, że ciągle czegoś nam brakuje. Nie czuję się w stu procentach komfortowo. Jednak pracujemy ciężko i mam nadzieję, że czwartkowe przejazdy pozwolą nam znaleźć obszary, gdzie możemy zrobić krok do przodu - dodał "MM93".
Marquez tyle czasu poświęcił ustawieniom motocykla, że nie zdołał dokładnie sprawdzić nowych mieszanek opon firmy Michelin na sezon 2017. - Próbowałem jedynie przednią oponę. W piątek sprawdzimy nowy komplet tylnego ogumienia. W czwartek po prostu zabrakło nam na to czasu - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce