W czwartek Valentino Rossi obchodzi 38. urodziny. Doświadczony włoski motocyklista nie ma jednak czasu na świętowanie. Ze względu na trwające w Australii testy MotoGP, "Doctor" ma sporo pracy do wykonania. W czwartek Rossi zakończył rywalizację na ósmej pozycji ze stratą 0.827 s. do najszybszego Mavericka Vinalesa.
Po zakończeniu czwartkowych jazd Rossi nie ukrywał, że nie jest zadowolony z osiągniętego wyniku. - To był dla nas trudny dzień, zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Rano nie było najgorzej, próbowaliśmy kilku różnych opon, ale koncentrowaliśmy się na tempie wyścigowym. Było całkiem niezłe - powiedział "Doctor".
38-latek i jego ekipa z Movistar Yamaha MotoGP podjęli podczas drugiego dnia testów błędne decyzje odnośnie kierunku, w którym chcą testować motocykl Włocha. - Popołudniu mieliśmy więcej rzeczy do sprawdzenia, testowaliśmy też dłuższe przejazdy i nowe części, ale nie wszystko działało tak jak trzeba. Nie byłem wystarczająco szybki. Wygląda na to, że poszliśmy w złym kierunku. Musimy popracować w garażu, wrócić do poprzednich ustawień i sprawdzić to w piątek - dodał Rossi.
Włoch nie ma też nic przeciwko, aby urodziny świętować właśnie w Australii. - Będąc na Phillip Island, nawet jeśli jest dobra pogoda, to jazda cały dzień jest sporym wysiłkiem. Mamy sporo pracy do wykonania, ale jest to coś przyjemnego. Myślę, że coś takiego jest wystarczającym prezentem urodzinowym - podsumował.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach