Testy na torze Phillip Island w Australii odbywały się od 15 do 17 lutego i dla zawodników z MotoGP stanowiły kolejny etap w przygotowaniach do nowego sezonu motocyklowych mistrzostw świata. Lot powrotny do Europy odbywał się z międzylądowaniem w Azji, co okazało się kłopotliwe w przypadku Valentino Rossiego.
Rossi jest żywą legendą MotoGP, a w krajach azjatyckich trwa obecnie boom na wyścigi motocyklowe. Królewska kategoria ma mnóstwo fanów m. in. w Indonezji i Tajlandii. W tych państwach trwają właśnie budowy torów motocyklowych, co ma umożliwić im organizowanie zawodów MotoGP w niedalekiej przyszłości. Rosnąca popularność tego sportu w Azji powoduje, że przed sezonem wiele teamów zorganizowało tam akcje promocyjne. Rossi brał udział w spotkaniach z fanami m. in. w Indonezji, Wietnamie i na Filipinach.
Ogromna popularność MotoGP w tej części świata ma też swoje konsekwencje. Zainteresowanie Rossim, wracającym do Europy z testów w Australii, na azjatyckim lotnisku było tak duże, że 38-latek musiał skorzystać z pomocy policji. Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP miał spory problem, aby przedrzeć się przez fanów na odprawę biletową.
Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]