Były podopieczny atakuje Valentino Rossiego

Romano Fenati przez kilka lat był członkiem akademii Valentino Rossiego. W zeszłym roku Włoch został z niej dyscyplinarnie usunięty. 21-latek znalazł jednak nowego pracodawcę w Moto3 i wierzy, że poradzi sobie bez swojego mentora.

Zdaniem wielu, Romano Fenati jest jednym z lepszych włoskich motocyklistów młodego pokolenia. W ostatnich latach w rozwoju jego kariery pomagał sam Valentino Rossi, który zaprosił Fenatiego do swojej akademii. W związku z tym młody Włoch reprezentował barwy teamu "Doctora" w Moto3. Fenati w tym okresie wygrał kilka wyścigów dla ekipy Sky VR46 Racing Team, ale notował też sporo upadków, przez co nigdy nie zdobył tytułu mistrzowskiego.

Rok 2016 miał być dla Fenatiego ostatnim spędzonym w najmniejszej kategorii. Włoch miał awansować razem ze Sky VR46 Racing Team do Moto2. Tak się jednak nie stało. W połowie minionego sezonu motocyklista stracił miejsce w zespole i akademii Rossiego. - Chcieliśmy dać Romano szansę. Wiedzieliśmy w nim talent, ale on najwidoczniej postanowił z niej nie skorzystać. Wszystkim nam jest przykro z tego powodu - mówił Valentino Rossi po wyścigu w Austrii.

Fenati od kilku lat ma opinię zawodnika o trudnym charakterze. W zeszłym roku źródłem konfliktów w zespole miało być zachowanie ekipy względem Nicolo Bulegi. Młody Włoch przebojem wdarł się do Moto3 i stał się liderem Sky VR46 Racing Team. Fenatiemu nie spodobało się też, że w sezonie 2017 w Moto2 jego partnerem ma być Francesco Bagnaia. Podobno pierwsze ustalenia pomiędzy ekipą a Włochem były takie, że będzie on jej jedynym reprezentantem w Moto2 i to na nim skupi się uwaga wszystkich.

Wyrzucenie z zespołu Rossiego sprawiło, że Fenati na kolejny rok musiał odłożyć marzenia o awansie do Moto2. Nadchodzący sezon 21-latek spędzi ponownie w Moto3, tym razem w teamie Marinelli Rivacold Snipers. Pierwsze zimowe testy pokazały, że Włoch szybko odnalazł się w nowym zespole i będzie jednym z kandydatów do tytułu mistrzowskiego.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Znaczącą różnicą dla Fenatiego będzie jednak motocykl. Ekipa Rossiego korzystała z maszyn wyprodukowanych przez KTM-a, podczas gdy jego nowa ekipa startuje na Hondach. - Nie miałem problemu ze zmianą motocykla. Jest zupełnie inny, ale prowadzi się dobrze. Na testach mieliśmy silniki z zeszłego roku, dopiero na kolejnych testach w Katarze dostaniemy nowe jednostki - stwierdził 21-letni motocyklista w rozmowie z Motorsport.com.

Fenati nie ma wątpliwości, że poradzi sobie z dalszą karierą, nawet bez legendy MotoGP u swojego boku. - Nie muszę niczego udowadniać. Ścigam się dla siebie. Lubię wyścigi, bo po prostu lubię jazdę na motocyklu. Nie chcę być znanym z tego, że jestem mistrzem świata MotoGP i biegać do telewizji z tego powodu. Po prostu chcę się ścigać - dodał Fenati, uszczypliwie nawiązując do Rossiego.

Kolorytu tym słowom dodaje fakt, że w nowym sezonie głównym rywalem Fenatiego w Moto3 będzie Bulega, który nadal jest członkiem akademii Rossiego i żyje w bardzo dobrych relacjach z dziewięciokrotnym mistrzem świata. Wśród kandydatów do tytułów wymienia się też Eneę Bastianiniego. "Bestia" również utrzymuje świetny kontakt z Rossim i uważa go za swojego mentora.

Komentarze (0)