Valentino Rossi nie mógł być zadowolony ze swojej dyspozycji podczas zimowych testów MotoGP. Sam Włoch przyznał, że uważa tegoroczną zimę za najgorszą odkąd broni barw ekipy Movistar Yamaha MotoGP. Kłopotem dla 38-latka okazało się dopasowanie do opon firmy Michelin. Francuzi przed tym sezonem nieco zmienili ich profil, przez co nie współgrały one najlepiej ze stylem jazdy "Doctora".
Pomimo problemów ze znalezieniem tempa, Rossi w wyścigu pokazał się z dobrej strony i ostatecznie ukończył rywalizację na trzecim miejscu. - Nie ma co zaprzeczać. Obawialiśmy się wyścigu. Jednak zamiast opuszczać Katar z problemami, mamy otwarte umysły. Nie mamy już takiej straty do czołówki jak w testach. Na koniec wyścigu brakowało nam do lidera 0,1 s. na okrążeniu. To postęp, to nie była już jedna sekunda - powiedział Silvano Galbusera, szef mechaników Rossiego.
Galbusera jest przekonany, że Rossi w kolejnych wyścigach lepiej wykorzysta potencjał nowych opon Michelina. - One początkowo zwalniały go w zakrętach. Musiał się z nimi obchodzić jak z jajkiem. Przednia opona jest zbyt miękka dla stylu jazdy Valentino i powodowała ślizganie się koła. Zwłaszcza pod koniec wyścigu w Katarze musiał na to uważać. W Argentynie powinno być inaczej, bo Michelin ma przywieźć bardziej sztywne ogumienie. Podobnie ma być w Austin. To powinno być lepsze rozwiązanie dla Valentino - dodał Włoch.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze