Tragedia w Barcelonie. Nie żyje Enric Sauri
W sobotę na torze w Barcelonie rozgrywano motocyklowy wyścig 24h Catalunya. W trakcie jego trwania doszło do wypadku, w wyniku którego zginął Enric Sauri.
W sobotę, przy okazji wyścigu długodystansowego 24h Catalunya, przekazano informację, że organizatorzy znaleźli środki na wymianę asfaltu. Kilka godzin później na torze doszło do fatalnego wypadku. W pierwszym zakręcie panowanie nad motocyklem stracił Enric Sauri. Zawodnik ekipy Gaspart Motos uderzył w bandę. - Siła uderzenia była ogromna. Zawodnik doznał wielu rozległych obrażeń wewnętrznych. Jego stan był krytyczny - przekazali organizatorzy sobotnich zawodów.
Sauri został zabrany helikopterem do szpitala w Granollers, ale lekarzom nie udało się go uratować. - Obsługa toru Catalunya ze smutkiem przyjęła informację o śmierci Enrica Sauriego. Składamy kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i zespołowi. Aby oddać mu hołd, nie będziemy przekazywać szampanów podczas ceremonii na podium. Poprzedzi ją też minuta ciszy - przekazano w komunikacie.
- Żegnam cię, nieodżałowany przyjacielu - napisał na Twitterze Pol Espargaro, który na co dzień rywalizuje w MotoGP.
Był to kolejny śmiertelny wypadek na torze Catalunya. W czerwcu 2016 roku w trakcie sesji treningowej Moto2 doszło do fatalnego upadku Luisa Saloma. 24-latek stracił przyczepność przedniego koła po wpadnięciu w koleinę w dwunastym zakręcie. Salom razem z motocyklem uderzył w dmuchaną bandę, po czym został trafiony przez własną maszynę i doznał rozległych obrażeń wewnętrznych. Miał 24 lata.