Szybka reakcja sądu. Hector Barbera skazany za jazdę pod wpływem alkoholu

Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Hector Barbera
Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Hector Barbera

Doba wystarczyła sądowi w Walencji, by skazać Hectora Barberę za jazdę pod wpływem alkoholu. Hiszpański motocyklista stracił prawo jazdy. Musi też odbyć 22-dniową pracę społeczną.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek Hector Barbera został zatrzymany przez policję w Walencji. Hiszpański motocyklista nie tylko przekroczył dozwoloną prędkość. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,67 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Zgodnie z prawem w Hiszpanii, przekroczenie normy 0,6 mg/l jest przestępstwem. Dlatego też funkcjonariusze podjęli decyzję o aresztowaniu 31-latka.

Sąd w Hiszpanii potrzebował niecałej doby, aby wymierzyć karę motocykliście, który jeszcze przed rokiem startował w MotoGP. Barbera stracił prawo jazdy na najbliższe dwanaście miesięcy. Został też skazany na 22 dni pracy społecznej.

Dla Barbery jest to już trzecie przewinienie związane z prowadzeniem samochodu. Przed sześcioma laty zawodnik zespołu Pons Racing urządził sobie rajd po ulicach Walencji. Przejechał wtedy przez kilka skrzyżowań na czerwonym świetle, a badanie wykazało u niego obecność alkoholu we krwi. Za takie zachowanie Barbera stracił prawo jazdy, ale nadal jeździł samochodem. Wpadł w 2014 roku, gdy funkcjonariusze zatrzymali go do rutynowej kontroli i wyszło na jaw, że nie posiada on dokumentów do prowadzenia pojazdu.

Biorąc pod uwagę wcześniej problemy Barbery, piątkowy wyrok sądu w Walencji jest niezwykle łaskawy. Zgodnie z przepisami, motocyklista mógł zostać skazany na karę pozbawienia wolności od 3 do 6 miesięcy.

W tej sytuacji wyrok skazujący nie wpłynie na dalsze starty Barbery w Moto2.

ZOBACZ WIDEO#dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w meczu Szkocja - Anglia

Komentarze (0)