MotoGP: kosmiczny wyścig w Assen. Kolejne zwycięstwo Marca Marqueza

Łukasz Kuczera 01 Lipca 2018, 14:50

Materiały prasowe / Michelin / Na zdjęciu: Marc Marquez na torze Catalunya

Imponujący start do wyścigu o Grand Prix Holandii zanotował Jorge Lorenzo. Hiszpan, który ruszał z dziesiątej pozycji, w pierwszym zakręcie zameldował się na drugim miejscu. Chwilę później 31-latek zaatakował Marca Marqueza i wysforował się na czoło stawki.

• MotoGP: Marc Marquez najlepszy w rozgrzewce. Gorsze tempo Valentino Rossiego

Kolizja z Lorenzo wybiła 39-latka z rytmu, który na przestrzeni kilku zakrętów spadł na piąte miejsce, wyprzedzony przez Andreę Dovizioso i Alexa Rinsa. Reprezentant Suzuki w piątym zakręcie bezpardonowo zaatakował Marqueza, któremu spadła noga z podnóżka. 25-latek ratował się przed upadkiem... na czym stracił jadący z tyłu Rossi. Włoch po raz kolejny w tym wyścigu musiał uważać, by nie wjechać w rywala. Po chwili Marquez wziął jednak rewanż na Rinsie w tym samym miejscu.

W drugiej fazie wyścigu spadło tempo Lorenzo, który stracił prowadzenie na rzecz Dovizioso. Za plecami Włocha działo się jednak bardzo wiele. Rywale niemal co zakręt tasowali się pozycjami. Zamieszanie wykorzystał Maverick Vinales, który na osiem okrążeń przed metą wysforował się na czoło stawki.

Walka Vinalesa z Marquezem łokieć w łokieć doprowadziła do tego, że obaj Hiszpanie wypadli poza tor. Zyskali na tym Dovizioso i Rossi, którzy znaleźli się na czele wyścigu. Do tej dwójki bardzo szybko dojechał jednak Marquez i po chwili to on znów dyktował warunki.

Na dwa okrążenia przed metą z walki o wygranej odpadł Rossi. "Doctor" podczas próby ataku na drugą pozycję opóźnił hamowanie i został zblokowany przez Dovizioso. Skończyło się to przestrzeleniem zakrętu i wypadnięciem z toru.

Najmniej błędów popełnił Marquez i to on odniósł wygraną w Grand Prix Holandii. Dla aktualnego mistrza świata był to kolejny triumf w tym sezonie, dzięki czemu umocnił się on na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej MotoGP.

Rywalizacja w Moto2 ułożyła się pod dyktando Francesco Bagnaia. Ogromny pech spotkał za to Lorenzo Baldassarriego, który w końcówce wyścigu złapał "kapcia" i odpadł z walki o wygraną. W tej sytuacji do mety za plecami Bagnai dojechali Fabio Quartararo i Alex Marquez.

W Moto3 po zwycięstwo sięgnął Jorge Martin. Młody Hiszpan skorzystał na wpadce Marco Bezzecchiego, który przewrócił się na ostatnim okrążeniu i tym samym został nowym liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Razem z Martinem na podium stanęli Aron Canet oraz Enea Bastianini.

Follow @Kuczer13