Ultimatum dla kierowcy F1. Pod koniec maja oferta wygaśnie

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Audi nie zamierza czekać w nieskończoność na decyzję Carlosa Sainza ws. hitowego transferu w F1. Jeśli Hiszpan nie podpisze kontraktu do GP Monako, propozycja wygaśnie. 29-latek jest pod ścianą, bo oferta z Mercedesa też go nie przekonuje.

Audi, które zadebiutuje w Formule 1 w roku 2026 na bazie Stake F1 Team, podpisało już kontrakt z Nico Hulkenbergiem. Teraz niemiecki gigant szuka lidera, który zwiąże się z nim wieloletnim kontraktem, ale też będzie miał świadomość, że nie od razu włączy się do walki o zwycięstwa w F1. Na radarze firmy z Ingolstadt od samego początku znajduje się Carlos Sainz.

Problem polega na tym, że 29-latkowi nie uśmiecha się, aby w kluczowym momencie kariery przechodzić do zespołu, który w najbliższym czasie nie będzie walczył o zwycięstwa w F1. Audi nie ma doświadczenia w królowej motorsportu i będzie potrzebowało kilku lat, aby odnieść sukces. Kierowca z Madrytu doskonale o tym wie.

Audi jest jednak ciekawą i kuszącą opcją dla wielu kierowców. Niemcy już raz wydłużyli Sainzowi czas na podjęcie decyzji, bo początkowo oczekiwali odpowiedzi do końca kwietnia. Teraz ultimatum przesunięto na GP Monako (24-26 maja), ale to termin ostateczny - dowiedział się "F1 Insider". W efekcie Hiszpan znajduje się w potrzasku.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew sprzedał restaurację. Zdradził powody

Otoczenie Sainza już wie, że kierowca nie może liczyć na angaż w Red Bull Racing. "Czerwone byki" wybrały dalszą współpracę z Sergio Perezem. Meksykanin ma wkrótce podpisać nowy kontrakt.

Ofertę Sainzowi złożył za to Mercedes, ale dla ekipy z Brackley jest on jedynie opcją zastępczą i krótkoterminową - wynika z ustaleń "F1 Insider". Niemcy chcą zaoferować hiszpańskiemu kierowcy ledwie roczny kontrakt, licząc na angaż Maxa Verstappena w sezonie 2026 i ewentualny rozwój Andrei Kimiego Antonellego. Przez to Sainz znajduje się w potrzasku, bo roczna umowa w Mercedesie wykluczy go z projektu Audi.

Szefowie Audi nie mogą narzekać na brak zainteresowania. W obliczu decyzji Pereza o pozostaniu w Red Bullu i braku decyzji Sainza do końca maja, firma ruszy po kogoś z dwójki Esteban Ocon - Pierre Gasly. Obecnie obaj reprezentują Alpine i nie są zadowoleni z warunków panujących w zespole z Enstone.

Czytaj także:
- Szef Mercedesa odbija piłeczkę. Walka o Verstappena trwa w najlepsze
- Sekretny test Ferrari. Włosi nagną przepisy F1?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty