MotoGP: poranek dla Johanna Zarco. Deszcz namieszał zawodnikom

Tak powstawała trasa Red Bull 111 Megawatt (wideo)

Sprawdziły się zapowiedzi synoptyków, mówiące o nocnych opadach deszczu w okolicach Rimimi. Dlatego też na początku porannej sesji MotoGP na torze panował niewielki ruch. Motocykliści mieli bowiem świadomość, że i tak nie uda im się poprawić rezultatów osiągniętych w piątkowych treningach.

Jednym z pierwszych, który dał sygnał do jazdy na sto procent na oponach typu slick był Marc Marquez. Później w ślady Hiszpana poszli Jack Miller i Johann Zarco. Australijczyk i Francuz po piątkowych jazdach znajdowali się poza czołową dziesiątką, więc musieliby rywalizować w kwalifikacjach dla wolniejszych zawodników.

Miller i Zarco podjęli ryzyko, które się opłaciło. Na sam koniec sesji tor przesechł na tyle, że obaj poprawili swoje czasy, co dało im bezpośredni awans do Q2. Z czołowej dziesiątki wypadli za to Franco Morbidelli oraz Andrea Iannone. Tym samym Włosi podczas walki o pole position będą musieli się przedzierać przez Q1.
 
Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix San Marino:

ZOBACZ WIDEO Po 4 latach przerwy wrócił do reprezentacji. "Każdy oczekiwał ode mnie, nie wiadomo czego"