Koronawirus. Phil Read w wieku 81 lat pokonał COVID-19. "Dżentelmen w kontakcie z kobietami, łobuz na torze"

- Pozbyłem się tego cholernego wirusa - oświadczył 81-letni Phil Read, jeden z lepszych motocyklistów w historii, siedmiokrotny mistrz świata. Choroba uszkodziła jednak płuca Brytyjczyka.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Phil Read Wikimedia Commons / Na zdjęciu: Phil Read
Świat motocyklowy odetchnął z ulgą po tym, jak 81-letni Phil Read zamieścił najnowszy wpis na swoim Facebooku. Siedmiokrotny mistrz świata został wypisany ze szpitala w Cantebury po wyleczeniu z koronawirusa. "Pozbyłem się tego cholerstwa" - oświadczył z dumą jeden z lepszych motocyklistów w historii.

Gorsza wiadomość jest taka, że choroba uszkodziła płuca Brytyjczyka, które już wcześniej były w kiepskim stanie. "Muszę sięgać po tlen, bo cierpię na przewlekłą chorobę płuc. Mam jednak doświadczenie i wiem, co robić w takich sytuacjach. Już sobie zamówiłem tabletki przeciwko malarii, które pomagają w tej sytuacji. Trzymajcie kciuki" - zaapelował do swoich fanów.

Phil Read nie dał się koronawirusowi

Gdy pojawiły się informacje, że Read zachorował na koronawirusa, fani motorsportu byli zaniepokojeni. Biorąc pod uwagę wiek Brytyjczyka i jego wcześniejsze problemy z płucami, należy on do grupy bardzo wysokiego ryzyka. W Wielkiej Brytanii na COVID-19 zmarło już prawie 10 tys. osób.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Read, mimo zaawansowanego wieku, nie dał się chorobie. Tak jak rok temu, gdy wybrał się gościnnie na wyścig 200 Miglia di Imola do Włoch. Tam również zmagał się z infekcją płuc. Na kilka tygodni wylądował w lokalnym szpitalu, a fani modlili się o jego zdrowie.

Po powrocie z Włoch musiał poddać się długiej rehabilitacji. To efekt m.in. leżenia w szpitalnym łóżku, przez co ucierpiały jego mięśnie. Na nowo uczył się chodzić, jego mobilność została ograniczona. Gdy wszystko wyglądało coraz lepiej, Reada zaatakował kolejny przeciwnik. Znacznie groźniejszy niż zeszłoroczna infekcja - koronawirus.

Brytyjczyk w obu sytuacjach wykazał się hartem ducha. Gdy jeszcze startował na motocyklu, mówiło się, że jest wykuty z żelaza. Nigdy nie odpuszczał, nie bał się upadków. Jego ataki albo kończyły się efektownym manewrem wyprzedzania, albo wywrotką razem z rywalem. Należy pamiętać, że to były czasy, gdy często któryś z zawodników ginął na trasie. Wyścigi organizowane były bowiem na torach ulicznych, w pobliżu płotów, krawężników i innych przeszkód.

Niektórzy twierdzili, że jego arogancja była na równie wysokim poziomie, co talent. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu siedmiu tytułów motocyklowego mistrza świata. I to na maszynach różnych producentów. Jego elementem charakterystycznym był papieros. Przed i po wyścigu obowiązkowo musiał zapalić. To też nie pomogło jego płucom, które właśnie musiały się zmierzyć z koronawirusem.

Wychowany wśród motocykli

Read przyszedł na świat 1 stycznia 1939 roku w Luton. Dorastał przy ryku silników bombowców, które przelatywały nad jego domem w czasach II wojny światowej. Niedaleko zlokalizowane było bowiem lotnisko wojskowe. Tam też stacjonowały motocykle, które nadały sens jego życiu.

Brytyjczyk już jako nastolatek zaczął naprawiać motocykle, dorabiał w okolicznych warsztatach. Aż w pewnym momencie zdecydował się na wyścigi. W wieku 18 lat wygrał pierwsze zawody. W Mallory Park pokonał 30-letniego Boba McIntyre'a, który startował w motocyklowych mistrzostwach świata. To tylko potwierdzało jego talent.

Dlatego nikogo nie dziwiło, że już jako 22-latek sam pojawił się w mistrzostwach świata MotoGP. Pierwszy tytuł zdobył trzy lata później na motocyklu Yamahy o pojemności 250 ccm. "Dżentelmen w kontakcie z kobietami, łobuz na torze" - mówili o nim dziennikarze, dla których miał cięty język i często dawał im popalić.

Dla niektórych był to złoty okres w wyścigach motocyklowych. Read mierzył się z takimi legendami jak John Surtees czy Giacomo Agostini. Ten pierwszy jako jedyny w historii zdobył tytuły mistrzowskie na motocyklu i w Formule 1, ten drugi z piętnastoma mistrzostwami jest najlepszym zawodnikiem w historii.

Read z wyścigami pożegnał się jako 43-latek w roku 1982. Jego licznik zamknął się na 145 wyścigach najwyższej kategorii, z czego wygrał 52. Aż 121 razy stawał na podium. Po latach Read pokonał jeszcze jednego rywala, być może tego najważniejszego - koronawirusa.


Czytaj także:
Kariera Roberta Kubicy naznaczona pechem
Williams chyli się ku upadłości. Latifi może przejąć zespół

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×