Ogromny pożar toru w Argentynie. Strażacy próbują ocalić obiekt [FOTO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Leonardo Regueira / Na zdjęciu: pożar toru Termas de Rio Hondo
Twitter / Leonardo Regueira / Na zdjęciu: pożar toru Termas de Rio Hondo
zdjęcie autora artykułu

Termas de Rio Hondo to jeden z nowocześniejszych torów w Ameryce Południowej. Odbywają się tam wyścigi MotoGP, a plotkowano nawet o możliwości rozegrania F1. Niestety, ostatniej nocy obiekt stanął w płomieniach.

W tym artykule dowiesz się o:

Argentyńskie media informują o ogromnym pożarze, jaki wybuchł na terenie toru Termas de Rio Hondo. Ogień zauważono w piątek ok. godz. 23 i wezwano straż pożarną. Niestety, żywioł szybko rozprzestrzenił się na kolejne budynki znajdujące się wewnątrz obiektu.

"Na miejscu pracuje sporo straży pożarnej. Strefa VIP, biuro prasowe, kabiny komentatorskie i boksy są całe w płomieniach. Strażacy próbują zrobić wszystko, aby ogień nie przedostał się do Muzeum Juana Manuela Fangio" - napisał na Twitterze dziennikarz TyCSports Leonardo Regueira.

Do akcji gaśniczej wykorzystano m.in. helikoptery. Ogień po raz pierwszy widziany był w pomieszczeniach dla VIP-ów i to najprawdopodobniej tam znajduje się źródło pożaru.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jak będą wyglądać baseny po ponownym otwarciu? Zapytaliśmy eksperta

Hector Farina, dyrektor toru Termas de Rio Hondo, powiedział lokalnym mediom, że pracownicy starają się uratować eksponaty znajdujące się w Muzeum Juana Manuela Fangio. Można tam znaleźć zabytkowe samochody, bolidy i motocykle. W muzeum znajdują się też rzeczy związane z legendarnym kierowcą F1, który ma na swoim koncie pięć tytułów mistrza świata.

Z wstępnych ustaleń wynika, że w momencie wybuchu pożaru na torze nie było ani jednej osoby, stąd najprawdopodobniej uda się uniknąć ofiar śmiertelnych.

Termas de Rio Hondo to obecnie najnowocześniejszy tor w Argentynie. Obiekt przed paroma laty zaczął gościć MotoGP, a tamtejsi zarządcy mieli też plany związane z zorganizowaniem wyścigów Formuły 1.

Czytaj także: Alfa Romeo ma wymagania względem Kubicy Ferrari wykluczyło jedną z opcji

Źródło artykułu: