W treningach MotoGP przed GP Ameryk najlepiej wypadali Marc Marquez i Jack Miller, którzy uchodzili za faworytów kwalifikacji na torze COTA w Austin. Zwłaszcza że Marquez, odkąd tylko pojawił się w MotoGP, nie przegrał czasówki na teksańskim obiekcie.
Jednak dość niespodziewanie po pole position sięgnął Francesco Bagnaia. Zawodnik Ducati wygrał trzecie kwalifikacje z rzędu, czym przedłużył swoje nadzieje na tytuł mistrza świata w sezonie 2021. Czas 2:02.781 może imponować o tyle, że drugi Fabio Quartararo stracił do niego aż 0,348 s.
- Nie potrafimy rozgryźć miękkiej opony i brakuje nam tempa kwalifikacyjnego - mówił po przegranej Quartararo, który musi odpowiednio zarządzać sytuacją w mistrzostwach świata. W tej chwili ma 48 punktów nad Bagnaią.
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!
Jednak Włoch w niedzielę zrobi wszystko, by tę różnicę zniwelować. - Bawiłem się bardzo dobrze w kwalifikacjach. Nie oczekiwałem tego pole position. Wszystko było perfekcyjnie - stwierdził Bagnaia.
Ostatniego słowa nie powiedział też Marquez. Hiszpan dotąd wygrał niemal wszystkie wyścigi MotoGP w Austin. Jedynie w roku 2019 przegrał z samym sobą, notując upadek na prowadzeniu. - Mam dobre tempo na używanych oponach - stwierdził ośmiokrotny mistrz świata, zapowiadając atak w niedzielę.
MotoGP - GP Ameryk - kwalifikacje - wyniki:
Poz. | Zawodnik | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Francesco Bagnaia | Ducati | 2:02.781 |
2. | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha | +0.348 |
3. | Marc Marquez | Repsol Honda | +0.428 |
4. | Jorge Martin | Pramac Racing | +0.497 |
5. | Takaaki Nakagami | LCR Honda | +0.511 |
6. | Johann Zarco | Pramac Racing | +0.598 |
7. | Alex Rins | Suzuki Ecstar | +0.672 |
8. | Joan Mir | Suzuki Ecstar | +0.747 |
9. | Luca Marini | Sky VR46 | +0.765 |
10. | Jack Miller | Ducati | +0.939 |
11. | Brad Binder | Red Bull KTM | +1.000 |
12. | Pol Espargaro | Repsol Honda | +1.094 |
Czytaj także:
Gorąco wokół nowego wyścigu F1. Tylko dla zaszczepionych?
Dotknęła go osobista tragedia. Były szef McLarena postanowił zmienić życie innych