"Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że zmarł jeden z najlepszych rolkarzy w Rosji, Roman Bogrets, sportowiec z Petersburga" - podano we wspomnianym oświadczeniu.
Roman Bogrets zginął podczas zawodów w swoim rodzinnym Petersburgu. "Sport Express" nazywa go "jednym z najsłynniejszych weteranów rosyjskich sportów na rolkach".
Były mistrz kraju w skate-cross w sobotę podczas zawodów z dużą prędkością uderzył w betonową zjeżdżalnię. Siła była tak duża, że sportowcowi spadł z głowy kask. 36-latek z licznymi obrażeniami głowy i klatki piersiowej trafił do szpitala.
Wysiłki lekarzy nie przyniosły jednak efektów, a Bogrets zmarł. "Przyczyną śmierci był nieszczęśliwy wypadek, choć znajomi zmarłego twierdzą, że Roman miał najwyższe umiejętności jazdy na rolkach i duże doświadczenie" - czytamy w serwisie sport-express.ru.
"Życie naszego przyjaciela, który poświęcił się swojej ulubionej pracy i był jednym z najlepszych, zostało przerwane" - przekazała Rosyjska Federacja Sportów Rolkowych.
"Gorzki wynik wypadku był dla nas wszystkich zaskoczeniem i szokiem. FRSR składa głębokie kondolencje rodzinie i przyjaciołom Romana" - dodano.
Zobacz także:
"Musicie zrozumieć". Jeszcze raz zabrała głos nt. rozstania
W okolicach północy wrzucił zdjęcie. Taką formę zrobił Pudzianowski na święta