Gdy przed rokiem Robert Kubica decydował się na starty w wyścigach długodystansowych, Polak postawił na belgijskie WRT. Ekipa nie miała doświadczenia z prototypami LMP2 i sporo mówiło się o tym, że opiera swoje działanie na Kubicy, który momentami był niemal jeżdżącym szefem zespołu. To Polak miał sporo do powiedzenia w kwestii strategii i ustawień samochodu.
Teraz krakowianin związany jest z Prema Orlen Team, a dla Włochów sezon 2022 jest pierwszym w WEC i historia się powtarza - po raz kolejny to Kubica stanowi oparcie dla inżynierów. Atutem 37-latka w obecnej sytuacji jest jednak to, że ma doświadczenia związane z prototypem LMP2 z minionej kampanii.
Weekend na torze Fuji w Japonii od początku nie układa się po myśli Prema Orlen Team. Robert Kubica jako jedyny z trójki kierowców miał okazję jeździć na tym torze, Louis Deletraz i Lorenzo Colombo są pod tym względem nowicjuszami. Dodatkowo włoska załoga, w przeciwieństwie do wielu rywali, nie posiada danych z poprzednich edycji 6h Fuji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Kubica jest jednak zaangażowany w 100 proc. w działanie zespołu, co potwierdza jedno ze zdjęć opublikowanych przez Prema Orlen Team. Widzimy na nim Polaka, który w trakcie treningowego przejazdu Deletraza pozostaje na słuchawkach z inżynierami i szwajcarskim kierowcą. To tylko kolejny dowód na to, jak wiele do powiedzenia w ekipie ma krakowianin.
Podczas 6h Fuji załoga Prema Orlen Team nie może liczyć na wsparcie Rene Rosina. Szef zespołu pozostał w Europie i jest obecny na torze Monza, gdzie jego kierowcy rywalizują w Formule 2 i Formule 3. W tej sytuacji jeszcze ważniejsza stała się rola Roberta Kubicy.
Czy Polak wraz z kolegami będzie miał ostatecznie powody do zadowolenia? Wyścig 6h Fuji rozpocznie się o godz. 4.00 czasu polskiego. Prema Orlen Team rozpocznie zmagania z dziewiątego miejsca w klasie LMP2, po tym jak kwalifikacje nie ułożyły się po myśli Kubicy.
Czytaj także:
Bunt przeciwko kierowcy w F1. Nie dostanie szansy?
Kubica i spółka z hołdem dla Elżbiety II. Padok WEC poruszony śmiercią królowej