Kto skusi Roberta Kubicę? Nowy kierunek dla Polaka
Robert Kubica najprawdopodobniej nie znajdzie zatrudnienia w klasie Hypercar w wyścigach długodystansowych WEC w przyszłym sezonie. Kubica będzie musiał odłożyć plan awansu do tej klasy na rok 2024. Wtedy przed nim pojawią się nowe opcje.
Nowe przepisy sprawiają, że Hypercary stały się niezwykle atrakcyjne dla producentów motoryzacyjnych. Już teraz w tej kategorii oglądamy Toyotę i Peugeota, zaś w sezonie 2023 dołączą m.in. Ferrari, Porsche i Cadillac. Tyle że najprawdopodobniej w przypadku krakowianina nie uda się zrealizować planu związanego z awansem do Hypercarów.
- Włożyłem w to dużo wysiłku i chciałem być w najwyższej kategorii WEC. Nie sądzę, aby to wypaliło. Jakieś rozmowy są prowadzone, ale jest to dość skomplikowane - powiedział ostatnio Kubica w rozmowie z motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?Kubica powinien zameldować się w Hypercarach w roku 2024. Będzie o to łatwiej, bo w stawce pojawią się kolejni producenci - m.in. BMW, Lamborghini oraz Alpine. Co ciekawe, obsługą samochodu Lamborghini zajmować się będą pracownicy obecnie działający jako Prema Orlen Team. Z tego też powodu 37-latek często łączony był z przenosinami do Lamborghini.
- Były jakieś rozmowy z Lamborghini, ale daleko mi do tego, by powiedzieć zdecydowanie "tak" albo "nie" tej opcji. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest mało prawdopodobne, abym był zaangażowany w ten program - dodał Kubica.
Zdaniem "Motorsport Total", możliwy jest związek Kubicy z francuskim Alpine. To zespół należący do Renault, z którym polski kierowca ma wspaniałą przeszłość. To w tym zespole spisywał się świetnie w Formule 1 w roku 2010, zanim jego karierę przerwał fatalny wypadek rajdowy. Również Renault przyczyniło się do powrotu Kubicy do F1, organizując mu szereg prywatnych testów w połowie sezonu 2017.
Na dodatek Alpine poprzez prywatny zespół Singatech będzie obecne w klasie LMP2 w sezonie 2023. Będzie to rok przejściowy dla Francuzów w związku z tym, że Hypercar tej ekipy będzie gotowy dopiero dwanaście miesięcy później.
Jeszcze jeden sezon w LMP2 w barwach Singatech, a potem przesiadka do Alpine? Czy tak może wyglądać przyszłość Kubicy? Czas pokaże. Ta opcja wydaje się o tyle ciekawa, że Polak mógłby bez problemu łączyć rywalizację w WEC z pracą w F1, gdzie Alpine również posiada swój zespół.
Czytaj także:
Dziwne ruchy Ferrari. Ta decyzja może mieć fatalne skutki
Williams wygrał z byłym sponsorem. Sąd orzekł ogromne odszkodowanie