Robert Kubica znów najszybszy. Jest jedno "ale"

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica po raz kolejny był najszybszy w szeregach zespołu WRT podczas przedsezonowych testów WEC. Tym razem belgijska załoga została jednak sklasyfikowana na dalszej pozycji.

W weekend amerykańskie Sebring jest gospodarzem Prologu WEC. Są to standardowe testy przed nowym sezonem długodystansowych mistrzostw świata. Bardzo dobrze rozpoczęły się one dla WRT i Roberta Kubicy. W sobotni poranek Polak był najszybszym kierowcą w swoim zespole, a w klasie LMP2 jego załoga zajęła drugie miejsce.

Ekipa oznaczona numerem 41 miała też powody do zadowolenia po drugiej sobotniej sesji. W niej Louis Deletraz, zespołowy partner Roberta Kubicy, zapewnił WRT trzecią lokatę. Natomiast w niedzielę sytuacja uległa zmianie.

Kubica pozostał najszybszym kierowcą w szeregach WRT, a czas 1:51.432 jest jego najlepszym w tegorocznym Prologu WEC. Tyle że przyspieszyły też inne załogi rywalizujące w długodystansowych mistrzostwach świata. W efekcie belgijski zespół w pierwszej niedzielnej sesji został sklasyfikowany dopiero na ósmym miejscu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach

Kibice krakowianina powinni być jednak dość spokojni, bo wszystko wskazuje na to, że WRT podczas porannych przejazdów skupiało się na tempie wyścigowym, podczas gdy konkurencja sprawdzała czasy kwalifikacyjne. Najszybszy Filipe Albuquerque z United Autosports zakończył sesję z czasem 1:50.577. To wynik aż o 0,855 s lepszy od Roberta Kubicy.

W klasie Hypercar na czoło stawki wróciła Toyota. Najszybszy był Jose Maria Lopez z załogi oznaczonej numerem 7. Argentyńczyk jedno okrążenie toru w Sebring pokonał w czasie 1:48.208.

W niedzielę kierowcy szykujący się do nowego sezonu długodystansowych mistrzostw świata wyjadą na tor w Sebring jeszcze w trakcie popołudniowej sesji testowej. Następnie stawka WEC będzie mogła już myśleć wyłącznie o pierwszym wyścigu w sezonie 2023. Klasyk zwany 1000 mil Sebring zaplanowano na najbliższy piątek (17 marca).

Czytaj także:
- Gorąco w Ferrari. Charles Leclerc zażądał rozmowy z kierownictwem firmy
- Alonso ważniejszy niż Hamilton? Mercedes może zmienić priorytety w F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty