Po raz kolejny 24h Le Mans nie zawiodło, a dość niespodziewanie główne role odegrali w nim Polacy. Wszystko za sprawą pasjonującej walki polskiego zespołu Inter Europol Competition z belgijskim WRT, w którym startuje Robert Kubica. O ile ekipa krakowianina jeszcze przed startem wyścigu była uznawana za jednego z faworytów, o tyle świetna jazda "turbo piekarzy" była dla wszystkich zaskoczeniem.
Rywalizacja na Circuit de la Sarthe rozpoczęła się niemal idealnie dla Kubicy, który rozpoczął wyścig w samochodzie numer 41. Polak unikał błędów, miał świetne tempo i szybko wysunął się na czoło klasy LMP2. Gdy po ponad dwóch godzinach jazdy oddawał pojazd, WRT miało ponad 10 s przewagi nad kolejną załogą.
Jako drugi w samochodzie usiadł Rui Andrade, czyli najsłabszy kierowca WRT. Zaczął on tracić przewagę wypracowaną przez Roberta Kubicę, a na dodatek na Circuit de la Sarthe lunął deszcz. W trudnych warunkach Angolczyk doprowadził do kontaktu z rywalem i musiał zameldować się na dodatkowy pit-stop, w trakcie którego mechanicy naprawiali pojazd WRT.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!
W ciągu nocy okazało się dodatkowo, że WRT otrzymało karę 10 s za kolizję spowodowaną przez Andrade, którą musiał odbyć Kubica podczas porannej zmiany. Wtedy wydawało się, że belgijski zespół nie ma szans na końcowy triumf w 24h Le Mans.
Natomiast Inter Europol Competition przeżył dramat już na początku wyścigu, gdy jeden z samochodów przejechał Fabio Schererowi po stopie. Istniało zagrożenie, że Szwajcar nie będzie mógł kontynuować jazdy w wyścigu. Ostatecznie zawodnik IEC postanowił walczyć z bólem i chociaż nie był w stanie normalnie chodzić, to wsiadał do kokpitu przy okazji kolejnych szans.
Zespół spod Warszawy znalazł się na czele LMP2 w nocy i dyktował tempo już do końca rywalizacji. WRT odrobiło straty nad ranem i wyczuło swoją szansę w południe, gdy na Inter Europol Competition nałożono karę przejazdu przez aleję serwisową. Wtedy ekipa Kubicy odrobiła kolejnych kilkadziesiąt sekund.
W ostatniej godzinie wyścigu zrobiło się ciekawie, gdy Louis Deletraz zaczął momentalnie odrabiać straty do Inter Europol Competition. W pewnym momencie różnica wynosiła już tylko 7 s i można było oczekiwać, że zespół Kubicy na ostatniej prostej odbierze wygraną IEC. Tak się jednak nie stało, bo po kolejnym pit-stopie Fabio Scherer odzyskał tempo i odjechał rywalowi z WRT.
Zwycięstwo IEC z Jakubem Śmiechowskim w składzie w 24h Le Mans sprawiło, że 11 czerwca 2023 roku na zawsze zapisał się w historii polskiego motorsportu. Po raz pierwszy w dziejach usłyszeliśmy Mazurka Dąbrowskiego na Circuit de la Sarthe, a na podium stanęło aż dwóch reprezentantów Polski. Taka sytuacja może nigdy więcej się nie wydarzyć.
W kategorii Hypercar po zwycięstwo sięgnęło Ferrari, które w ten sposób uczciło powrót po wieloletniej przerwie do długodystansowych mistrzostw świata WEC. Dla Włochów, którzy przerwali dominację Toyoty, to sukces numer dziesięć w historii 24h Le Mans. Nie obyło się jednak bez problemów, bo na przestrzeni całego wyścigu kierowcy czerwonego prototypu kilkukrotnie wypadali z toru.
Ferrari najadło się też strachu na ostatnim pit-stopie, gdy na kilkanaście minut przed metą, model 499P nie chciał odpalić. Ostatecznie restart samochodu pomógł i kierowca wyjechał z alei serwisowej. Sprawiedliwie trzeba też dodać, że swoje problemy miała Toyota. Jeden z pojazdów japońskiego producenta odpadł z walki, po tym jak wjechał w niego pojazd rywali. Drugi stracił sporo czasu m.in. wskutek błędu Ryo Hirakawy, który rozbił model GR010 w końcówce 24h Le Mans.
WEC - 24h Le Mans - Hypercar - wyścig - wyniki:
Poz. | Klasa | Zespół | Załoga | Czas/strata |
---|---|---|---|---|
1. | Hypercer | Ferrari | Pier Guidi-Calado-Giovinazzi | 342 okr. |
2. | Hypercer | Toyota Gazoo Racing | Buemi-Hartley-Hirakawa | +1:21.793 |
3. | Hypercar | Cadillac Racing | Bamber-Lynn-Westbrook | +2:18.917 |
4. | Hypercar | Cadillac Racing | Bourdais-van der Zande-Dixon | +2 okr. |
5. | Hypercar | Ferrari | Fuoco-Molina-Nielsen | +5 okr. |
6. | Hypercar | Glickenhaus Racing | Dumas-Briscoe-Pla | +7 okr. |
7. | Hypercar | Glickenhaus Racing | Mailleux-Berthon-Gutierrez | +9 okr. |
8. | Hypercar | Peugeot TotalEnergies | di Resta-Jensen-Vergne | +12 okr. |
9. | Hypercar | Porsche Penske Motorsport | Cameron-Christensen-Makowiecki | +13 okr. |
10. | Hypercar | Action Express Racing | Derani-Sims-Aitken | +18 okr. |
WEC - 24h Le Mans - LMP2 - wyścig - wyniki:
Poz. | Klasa | Zespół | Załoga | Czas/strata |
---|---|---|---|---|
1. | LMP2 | Inter Europol Competition | Śmiechowski-Costa-Scherer | 328 okr. |
2. | LMP2 | Orlen Team WRT | Kubica-Deletraz-Andrade | +21.015 |
3. | LMP2 | Duqueine Team | Jani-Binder-Pino | +45.230 |
4. | LMP2 | Alpine | Vaxiviere-Milesi-Canal | +1:18.346 |
5. | LMP2 | WRT | Gelael-Frijns-Habsburg | +1:33.824 |
6. | LMP2 | IDEC Sport | Lafargue-Chatin-Horr | +1:59.757 |
7. | LMP2 | Vector Sport | Cullen-Aubry-Kaiser | +3 okr. |
8. | LMP2 | United Autosports USA | Blomqvist-Jarvis-Pierson | +5 okr. |
9. | LMP2 | Alpine | Negrao-Caldwell-Rojas | +6 okr. |
10. | LMP2 | Algarve Pro Racing | Kurtz-Allen-Braun | +6 okr. |
Czytaj także:
- Tor niemal zamienił się w rzekę. Zespół Kubicy przeżył dramat
- Kolejny wypadek w 24h Le Mans. Wyglądało to fatalnie