Antoszewski nie tylko jest drugim w historii polskiego motosportu po Robercie Kubicy Polakiem, który prowadził bolid LMP1, ale ma jedynie 16 lat, co czyni go jednym z najmłodszych kierowców mogących doświadczyć tej kategorii nie tylko na polskiej arenie.
Wrażenia były bardzo pozytywne, co ważne obustronnie.
- Po testach zarówno w Trofeo Abarth jak i w LMP1 mogę potwierdzić, że Jan jest zawodnikiem wyjątkowo szybkim, a jednocześnie nad wyraz dojrzałym. Ta dojrzałość zdecydowanie odbiega od jego skromnego wieku. Jestem o tym przekonany. Gdyby było inaczej nie zasiadłby za kierownicą teamowego auta - chwali polskiego kierowcę Manfredi Ravetto, szef ByKolles Racing.
Jan Antoszewski to aktualny wicemistrz pucharu LOTOS KIA. - W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że to rzeczywiście się stało. Jestem wdzięczny Fundacji WRP za udzielone wsparcie i za zaufanie jakim mnie obdarzyła. Mam nadzieję, że tego zaufania nie zawiodłem. Szokujące były nie tylko możliwości auta, ale być może przede wszystkim całkowity profesjonalizm całej ekipy ByKolles, tak w fabryce jak i na torze. Trzeba pamiętać, że poza silnikiem oni w swojej siedzibie niedaleko Ingolstadt robią niemal wszystko. Podział obowiązków naprawdę robi wrażenie. Nie ma cienia chaosu. Każdy wie dokładnie po co tam jest - mówi Antoszewski.
Już w najbliższy weekend odbędzie się prolog serii WEC na francuskim Paul Ricard, gdzie Fundacja Wierczuk Race Promotion również będzie reprezentowana.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej