DTM: nie tylko Robert Kubica. BMW wzmacnia swój zespół

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

BMW w roku 2019 przegrało z kretesem rywalizację z Audi w DTM. Sposobem na wyjście z kryzysu ma być nie tylko współpraca z Robertem Kubicą. Niemcy ściągnęli właśnie do siebie cenionego inżyniera - Maurizio Leschiuttę.

W tym artykule dowiesz się o:

Mauricio Leschiutta jest dobrze znany w padoku F1, bo miał okazję pracować w Ferrari m.in. z Gerhardem Bergerem. W latach 90. był m.in. inżynierem odpowiedzialny za rozwój silnika obecnego szefa serii DTM. Zajmował się też programem GT włoskiego Maserati, gdzie odnosił szereg sukcesów.

To właśnie tam Leschiuttę poznał Vincent Vosse, czyli kierowca i szef zespołu WRT, który rywalizuje w DTM. Belg ściągnął 59-latka do swojej ekipy. Nie był w stanie jednak zbyt długo utrzymać go w swoich szeregach.

Czytaj także: Dobra wiadomość dla fanów Kubicy. Kalendarz DTM na rok 2020

BMW postanowiło ściągnąć Leschiuttę do swojego zespołu DTM, bo potrzebuje on gruntownych zmian po nieudanej kampanii. Nie ogranicza się ona jedynie do chęci zakontraktowania Roberta Kubicy w roli kierowcy, bo nawet Polak nie będzie w stanie walczyć o wygrane, jeśli nie otrzyma konkurencyjnego samochodu.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Wystarczy przedstawić liczby sezonu 2019, a właściwie jego drugiej części. Audi zdobyło 1132 punktów, podczas gdy BMW zgarnęło w tym samym okresie tylko 550 "oczek". To przepaść i wizerunkowa klęska, na jaką Niemcy nie mogą sobie pozwolić.

- Musimy ciężko pracować nad samochodem, doprowadzić naszą technologię na oczekiwany poziom. Należy też poprawić niezawodność pojazdu - powiedział w "Speedweeku" Jens Marquardt, szef BMW Motorsport.

Niemcy już teraz zaczęli gonienie konkurencji. Nieprzypadkowo w połowie ubiegłego tygodnia w ich fabryce gościł Kubica, który miał okazję m.in. pracować w symulatorze.

Czytaj także: Robert Kubica o szczegółach testów w Jerez

- Czego nie udało nam się zrobić w tym roku w kwestii rozwoju, musimy nadrobić zimą. Chociażby za sprawą pracy w symulatorze. Nasi rywale też nie zamierzają czekać. Dlatego musimy pracować lepiej i intensywniej - dodał Marquardt.

Źródło artykułu: