DTM: Jens Marquardt zachwycony Robertem Kubicą. "Pod względem walki i woli zwycięstwa to absolutny top"

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Jens Marquardt
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Jens Marquardt

- Jeśli Kubica się na coś decyduje, to poświęca się temu w 100 proc. Nie idzie na półśrodki - mówi Jens Marquardt, szef BMW Motorsport, o polskim kierowcy. Niemiec nie ma wątpliwości, że starty 35-latka w DTM to dobry pomysł.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica postanowił w roku 2020 zrealizować bardzo ambitny program wyścigowy. Będzie nie tylko kierowcą rezerwowym Alfy Romeo w Formule 1, ale też będzie się regularnie ścigać w DTM w barwach Orlen Team ART. Oznacza to dla niego mnóstwo godzin w podróży i większość weekendów spędzonych na torze.

Jednak w rozmowie z "Motorsport Total" Jens Marquardt przyznał, że nie miał żadnych wątpliwości, co do podpisania umowy z krakowianinem. - On nie idzie na półśrodki. Tak postrzegam jego osobowość. Jeśli się na coś decyduje, to poświęca się temu w 100 proc. - powiedział szef BMW Motorsport.

Niemiec na potwierdzenie tych słów przywołał... mecz tenisa, jaki odbył się przy okazji jednego z wyścigów w Bahrajnie. W nim zmierzył się z Kubicą. - Byłem w deblu z naszym ówczesnym lekarzem zespołowym, a po drugiej stronie Kubica i jego menedżer. Technicznie rzecz biorąc, nie prezentował się na korcie tak, by można go było nazwać legendą tenisa. Jednak pod względem walki i woli zwycięstwa to absolutny top. Stosował nawet różne sztuczki, byle tylko zwiększyć szanse na wygraną. To była świetna zabawa. Ona pokazała, jak bardzo jest konkurencyjny - dodał.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"

Marquardt poznał Kubicę, gdy sam pracował w F1. Przed ponad dziesięcioma laty Niemiec szefował Toyocie. Polak wtedy odnosił zaś sukcesy w barwach... BMW Sauber. - Robert miał bardzo udany okres w F1. Pokazał wtedy, że jest świetnym kierowcą. Niestety, z powodu wypadku nie jest w stanie zrobić wszystkiego, tak jakby chciał. Mimo to, uważam go za jednego z najlepszych kierowców w wielu aspektach - wyjaśnił szef BMW.

Dla Kubicy związanie się z BMW to jak powrót do domu. To właśnie Niemcy przed laty dali mu szansę w F1, choć wtedy zespołem zarządzał Mario Theissen. Niemiec przed kilkoma laty przeszedł na emeryturę, a jego następcą w departamencie odpowiedzialnym za motorsport został właśnie Marquardt.

Kubica z dobrej strony za kierownicą M4 DTM pokazał się już w połowie grudnia ubiegłego roku, gdy zorganizowano testy dla młodych kierowców DTM. Choć były to jego pierwsze chwile za kierownicą nowego samochodu, kręcił bardzo konkurencyjne czasy. Kolejny sprawdzian czeka krakowianina w połowie marca. Wtedy na włoskiej Monzy odbędą się przedsezonowe testy DTM. Pierwszy weekend wyścigowy czeka nas pod koniec kwietnia w belgijskim Zolder.

Czytaj także:
Renault zostaje w Formule 1. Nowe władze firmy są na "tak"
Pieniądze w DTM znacznie mniejsze niż w F1

Komentarze (8)
TedZgred
17.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
6
Odpowiedz
Pan Łukasz tak się rozpisywał o tym DTM i BMW, że aż zapomniał dodać iż nie chodzi o fabryczny zespół BMW tylko po prostu Orlen kupił Panu Kubicy za parę moich polskich złotych używane BMW, któ Czytaj całość
avatar
WPjestglupie
17.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
No jak go tam ceni, to czemu nie wziął go do teamu. To tylko ordynowanie, nic więcej. 
avatar
Kiemen
17.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nadmiar dopaminy cię zabije redaktorku:) We wszystkim trzeba mieć umiar...ale w twoim przypadku jest to niemożliwe bo to jest już patogenne! Innymi słowy: Wieczna Ekstaza!:))