Robert Kubica nie ma dużego doświadczenia w wyścigach długodystansowych, co wcale nie oznacza, że w najbliższy weekend oczekiwania względem jego osoby będą mniejsze niż zwykle. Zespół High Class Racing, którego barw bronić będzie 36-latek w Daytona 24h, myśli bowiem tylko o jednym - wygranej w prestiżowym wyścigu.
- Przyjechaliśmy tu, żeby wygrać. Mamy bardzo silny zespół i dobrze przygotowany samochód, także zaplecze zespołu. Każdy wynik poza zwycięstwem będzie dla nas rozczarowujący. Przyjechaliśmy tu, żeby wygrać i mamy zamiar osiągnąć ten cel - powiedział Nikolaj Johansen w rozmowie z Eurosportem.
Duńczyk nie ukrywa przy tym, że Robert Kubica stanowi solidne wsparcie dla High Class Racing. - Bardzo cieszymy się, że Robert jest w naszym zespole na ten wyścig. Ma za sobą znakomitą karierę w F1, w szczególności przed wypadkiem. Nawet po nim był zdeterminowany, żeby wrócić do sportu, który kocha. To także wielkie osiągnięcie - dodał szef duńskiej ekipy.
Zdaniem Johansena, Kubica nadal ma sporo do zaoferowania w świecie wyścigów, o czym świadczą jego ostatnie losy. - Robert spędził sezon w Williamsie, teraz jest w Alfie Romeo. Fakt, że oni mogą wciąż wykorzystać jego doświadczenie i wiedzę mówi bardzo wiele. Robert jest wielkim człowiekiem i cieszę, że jest w naszym zespole - stwierdził szef High Class Racing.
Duńską załogę z numerem 20 w Daytona 24h stworzą Robert Kubica, Ferdinand Habsburg, Dennis Andersen i Anders Fjordbach. Początek rywalizacji na torze Daytona International Speedway zaplanowano na godz. 21.40 w sobotę. Zmagania potrwają całą dobę.
Ekipa Kubicy ustawi się na drugim polu startowym w kategorii LMP2. To zasługa dobrej jazdy Andersena i Habsburga w wyścigu kwalifikacyjnym do Daytona 24h, jaki rozegrano w ostatnią niedzielę.
Czytaj także:
Zespół Roberta Kubicy na sprzedaż?
Robert Kubica dodaje prestiżu Daytona 24h
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Iga Świątek radzi sobie na kwarantannie. "Walka" w hotelowym pokoju